Tak, pokora to jak najbardziej uległość. Może nie tak dosłowna, ale jednak. Odpowiedni procent pokory jest potrzebny, ale też trzeba wiedzieć kiedy powinno się tej cechy użyć. Ale pokora to coś takiego, że nie zgadzając się na coś, robimy to. Jeśli ktoś powie tak czy inaczej, a my się zgodzimy, to nie jest to pokorą. Za to przekorą będzie, gdy zrobimy inaczej, chociaż myślimy tak samo.
Myślisz, że dobro i wspólnota są możliwe bez pokory ? choć krzty ? chyba nie należy mylić pokory z uległością, która to w bierność łatwo się przekształca. Co do działania i buntu, zgoda. Jednakże w moim odczuciu, wszystko wymaga niepełnych stu %, tą resztą winna być pokora. Jej brak kompletny zniekształca człowieka.
Byłem na wielu różnych lekcjach, ale to wcale nie znaczy, ze się stosowałem do nauk. Pokora przechodzi w bierność wobec zła, dlatego wybieram działanie i wręcz bunt, a ludzie i tak się bedą pastwić, mówiąc, że dają lekcję pokory. Co innego przyroda do niej podchodzę z pokorą, Od ludzi żądam dobra i wspólnoty.