Menu
Gildia Pióra na Patronite
Cytat

Martin Lechowicz

Pamiętam kiedy więcej niż 20 lat temu pierwszy raz rzuciłem się radośnie na tak zwane „nawracanie”.

To było na spotkaniu oazy. Biedna dziewczyna! Nie miała ze mną szans. Mimo że mało znałem wtedy Biblię i prawie nic o psychice człowieka, to i tak światopogląd oparty na chrześcijaństwie był daleko bardziej spójny i logiczny niż jej własny. Który nawet nie był własny, tylko przyjęty w dobrej wierze z dobrodziejstwem inwentarza na lekcjach religii, w szkole i tradycji. Piękny był, tyle że nie miał sensu. I niedługa rozmowa wystarczyła, i parę cytatów z jej własnej Biblii, że dziewczyna robiła się smutna i zbliżała się do płaczu. A ja nie mogłem tego zrozumieć: bo to co mówi Biblia nie bez powodu nazywa się „dobrą nowiną”. To naprawdę powód do radości, a nie do płaczu. Na całe szczęście nie jestem Korwinem i empatia we mnie silniejsza niż rozum. Więc pytam co ona taka załamana. A ona mówi:

– Jak mam być zadowolona, kiedy rozwalasz mój cały świat?

I to było mądrzejsze niż wszystko co ja jej powiedziałem.

I pierwszy raz wtedy sobie uświadomiłem, że chrześcijaństwo czy ateizm to nie są po prostu światopoglądy, które można wybrać jak ulubioną pizzę. To są fundamentalne przekonania, które z punktu widzenia psychiki zakładają człowiekowi zupełnie różne fundamenty jego tożsamości. I inne, najważniejsze pytania w życiu, znajdują swoje odpowiedzi w oparciu o to czy ktoś wierzy że istnieje stwórca, czy wierzy że istniejemy przypadkiem. Czy wierzy, że ten stwórca jest nam przychylny, czy że jest sadystycznym łajdakiem.

szpiek

szpiek

Dodał(a) cytat

2806 wyświetleń
25 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!