Menu
Gildia Pióra na Patronite

On czytał mi książki i prał moje rzeczy. (Za pierwszym razem zadzwoniłam do Susan, żeby zdać jej sprawę z tego niezwykłego wydarzenia, zupełnie jakbym zobaczyła wielbłąda korzystającego z automatu telefonicznego. "Mężczyzna właśnie zrobił mi pranie! Poprał nawet ręcznie najdelikatniejsze rzeczy" - oświadczyłam. A ona powtórzyła swoje: "O mój Boże, kochana, wpadłaś jak śliwka w kompot".)

4636 wyświetleń
19 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!