Nie dosypiamy, nie dojadamy, ale walczymy o zwycięstwo. [...] Słyszała pani pewnie o syndromie wypalenia zawodowego. Wahadło idzie w stronę niesamowitego nakręcenia energii, a potem, kiedy osiągnie wysokość szczytową, musi opaść. I z człowieka sukcesu robi się człowiek flak.