9 May 2021, 20:47
Przesłuchałam cały wykład, łącznie z pytaniami internautów i odpowiedziami Pani Profesor. Świetny wykład. Zgadzam się całkowicie z ideą konieczności zaangażowania ludzi w ratowanie świata. Nie rozumiem tylko jak to się ma do pomocy "bogatych" - "biednym". Dwa miliardy - pięciu miliardom. Zakładając, że tylko te dwa miliardy są tak na prawdę świadomie zaangażowane w ratowanie świata, to i tak pozostałe pięć, zatopią ziemię w plastiku, nieczystościach mając gdzieś, starania pozostałych. Wsparcie również poprzez edukację. Nie wystarczy dawać, trzeba również wymagać. Inaczej wszystko popłynie ściekiem Gangesu.
Poza tym, chciałbyś, żeby Twój rodowy majątek był wysoce opodatkowany, tylko dlatego, że Twoja rodzina ciężko pracowała, trafiła w koniunkturę i osiągnęła bardzo wysokie dochody, z powodu tego, że są rejony świata, gdzie ludzie nie panują nad przyrostem i biedą.... To jest bardzo złożony problem i bardzo trudny do "ogarnięcia".
Moim zdaniem, trzeba zrobić wszystko, na rzecz jakości, nie ilości. W każdym zakresie...!!! Przez Wszystkich... !!!
10 May 2021, 15:07
Zgadzam się z Tobą, że nie każdemu warto pomagać, zwłaszcza jeśli temu komuś nie chce się podejmować wysiłków żeby poprawić swoją sytuację. Po wysłuchaniu wykładu miałem dokładnie takie samo zastrzeżenie. Znalezienie rozwiązania jest bardzo trudne i nie ma co liczyć na to, że ktoś znajdzie na ten problem "szczepionkę" bez skutków ubocznych. To co mówi pani profesor to w dużej części utopia ale każdy pomysł można próbować udoskonalić. Ważne żeby przynajmniej próbować coś zrobić i zastanawiać się nad rozwiązaniem. Ludzie [...]
od Naja10 May 2021, 17:58
Całkowicie się z Tobą zgadzam... Trzeba szukać rozwiązań. Sądzę, że właśnie decydenci, bogaci oraz mocne i skuteczne organizacje, aktywiści powinni rzucać hasła do działań. Wszystko można zrobić, ale trzeba chcieć. Bardzo dobry Wojtku przykład na końcu Twojej wypowiedzi. Niestety tak to również dzisiaj często wygląda...
Przerażająca jest wizja braku przyszłości....
Menu
