Menu
Gildia Pióra na Patronite

Naga, leżę przed nim wyciągnięta na szezlongu. Światło świec rzuca migoczące cienie na twarz, na oczy, które płoną z pożądania. Leżenie bez ruchu przychodzi mi z łatwością. Obserwuję Roberta, podczas gdy na jego oczach powstaję na nowo, włókno za włóknem, pociągnięcie pędzlem za pociągnięciem.

5544 wyświetlenia
12 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!