Byłam kiedyś w beznadziejnej sytuacji,zostałam bez rodziny, gdyż ta uważała mnie za chorą psychicznie, zostawił mnie chłopak i wiecie co???? Sąsiad, który parę dni temu stracił w pożarze żonę i dzieci postanowił mi pomóc, dziś jestem jego żoną! Zapukał do mnie z jeszcze gorszego dna.... szczęście!
Dokładnie Xardun. Przesłanie jest tu bardzo jasne i zrozumiałe. Ja się wypowiem nieco krócej "nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej" - niektórzy spadają niżej od nas...:] Pozdrawiam.