Kocham ten cytat ;-) Tu nie chodzi o ciszę,która następuję po bezmiarze słów lub takiej,która jest,bo czasem nie trzeba nic mówić- a druga osoba odgadnie myśli...To o ciszy,która rodzi się z tego,że nie mamy CO powiedzieć 2 osobie,lub nie chcemy.
Znam kilka takich przypadków i widzę ten cytat w zupełnie innym świetle. Jeśli przyjaciele nie rozmawiają ze sobą to zwie się to ciszą. Ale cisza może być różna. Mi chodzi o to jak dwoje ludzi przechodzi codziennie obok siebie i nic nie mówi, nie umie wyrazić swoich uczuć. Wtedy cisza zabija..
Ludzie samotni czy nieszczęśliwi boją się ciszy... Ale ona sama w sobie nie jest zła. Nie zabija myśli - pozwala je zebrać. Czasem też nie trzeba mówić, można milczeć. To też zbliża dwoje ludzi. Ode mnie minus.
Do mojej poprzedniej wypowiedzi dołączam jeszcze ten o to cytat: "Jeśli potrafisz spędzić z kimś pół godziny w zupełnym milczeniu i nie czuć przy tym wcale skrępowania, ty i osoba ta możecie zostać przyjaciółmi. Jeśli zaś milczenie będzie wam ciążyło, jesteście sobie obcy i nie warto nawet starać się o zadzierzgnięcie przyjaźni." — Lucy Maud Montgomery