jest KONIECZNOŚCIĄ i nie mamy tu nic do powiedzenia...wkurzają mnie te słowa, gdziekolwiek je słyszę...a już najbardziej na pogrzebach w otoczeniu cierpiącej i rozpaczającej Rodziny...do czego Bóg może potrzebować niemowlęcia bardziej niż jego rozpaczający rodzice?
Van.K.
Autor
Tutaj pojawi się opis autora, jeśli tylko Van.K. postanowi go uzupełnić.
jest KONIECZNOŚCIĄ i nie mamy tu nic do powiedzenia...wkurzają mnie te słowa, gdziekolwiek je słyszę...a już najbardziej na pogrzebach w otoczeniu cierpiącej i rozpaczającej Rodziny...do czego Bóg może potrzebować niemowlęcia bardziej niż jego rozpaczający rodzice?