Wiem, że powinnam Cię znać
ale nie o to chodzi.
To jak rozmowa z kimś obcym,
ledwo rozpoznaję Twój głos.
Żyjemy tak, jak nigdy nie chcieliśmy,
ciężko uwierzyć, ale to prawda.
Nie sądziliśmy że to może nam się zdarzyć
nie Tobie, nie mnie.
I nic nie wskazuje że będzie lepiej,
żyjemy wspomnieniami, to wszystko.
Nasze marzenia są dawno zapomniane,
odchodzimy nie oglądając się za siebie
I chociaż to przyprawia nas o dreszcze, gdy śpimy
Nie ma drogi powrotu.
Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy,
żeby uniknąć tego co się z nami dzieje?
Czy wiedzieliśmy co sobie zrobiliśmy,
I tylko obserwowaliśmy naszą śmierć?
Nigdy nie odważyłam się wątpić
ani w Ciebie, ani w Twoje słowa.
Jest tak ciężko pozwolić Ci odejść,
ale ciągle proponuję pożegnanie.
Instynkt podpowiada, że to błąd,
i nasze stopy ciągle się potykają...
shame@