
A może piszemy tysiąc złotych myśli, żeby były tysiącem masek zakrywających szare dni, pełne świeżych krwistych ran i tych starych, wciąż jątrzących się, cuchnących, ropiejących i tych już będących szramą blizny, gdzie i tak przy byle okazji zagląda pamięć i pokazuje,że pod skorupą blizny dalej kłębi się robactwo , gotowe przemienić się w motyle, które uniosą nas na grań przepaści. Pozdrawiam.
Serce Słonika
Autor
Tutaj pojawi się opis autora, jeśli tylko Serce Słonika postanowi go uzupełnić.
Konto utworzone
30 maja 2014 roku
Tak...
I temu się poddajemy... ;}