I niby wiesz o tym już od dawna,ale zawsze masz tą cholerną nadzieje,że się mylisz,w tedy nawet pragniesz się mylić,ale nie!Oczywiście ,że nie.I można zwalić wszystko na niesprawiedliwe życie , na osoby postronne,ale można też wziąć to we własne ręce i przenieść przez ten cholernie trudny okres w życiu ,który nazywa się rozczarowaniem.W tedy wszystko wydaje się tak cholernie trudne,w tedy wszystko jest cholerne,nawet ludzie,którzy nas mijają.
Ale można z tym rozczarowaniem żyć,można wyznaczać sobie nowe cele,dopinać swego,lub się rozczarowywać.Czego by człowiek nie mówił,ze wszystkim da się żyć.Z tym też da się żyć,trzeba to tylko umiejętnie spakować na plecy tak ,żeby nie spadło i przypominało nam o popełnionych błędach,żebyśmy po raz kolejny nie musieli przyznać się do porażki.
Gdy był blisko wszystko wydawało jej się takie łatwe.Teraz nawet zmobilizowanie sie do umycia zębów było dla niej cholernym wysiłkiem...Nie miała siły robić tych wszystkich rzeczy bez Niego .Ale starała sie .Codziennie modliła się do niego,aby pomógł jej,chociaż odrobinkę,małą odrobinkę.
Dla M;*!.
Myślała ,że rozstanie polega tylko na Zapominaniu wiec zapominała go każdego dnia i obiecywanła sobie ,ze następnego zapomni na prawdę.
Czasem nie da się powiedzieć , komuś co się czuje .I ten ktoś po prostu odchodzi ,bo nie wie ,że powinien zostać!.
Dla M.
Jeśli nadchodzi koniec,to KONIEC i nic na to nie poradzisz.Oczywiste,a jakie trudne do zrozumienia.
Jestem taka wściekła ,taka zła,że mogłabym skopać cały świat!.
Kiedy mijają te wszystkie godziny, dnie i noce.Przychodzi chwila zwątpienia...
To coś cudownego mieć wokół siebie ludzi, którzy sprawiają, że masz ochotę zacząć dzień.
Wielka rzecz, kiedy otaczają Cię tacy oddani i zaufani ludzie, a każdy z nich, po swojemu, totalnie indywidualnie, w specyficzny i wyjątkowy sposób sprawia, że wszystko staje się kolorowe
Wiesz co jest najgorsze w traceniu ukochanej osoby?najgorsza jest świadomośc,że ta osoba juz nigdy nie bedzie Twoja...że już nigdy nie powiesz jej jak bardzo ją kochasz.I mimo tego iż wiem jak bardzo i jak długo będe cierpieć po stracie ukochanej ciesze się,ze miałem możliwosc ja pokochac.
M;*!.
`A Ona chciała jak inni ludzie w takiej sytuacji normlanie cierpieć.Tęsknić za nim,drzeć i sklejać na powrót fotografie,przeklinać go,brzydzić sie nim,obrażać słowami,gardzić nim,przysiegać mu zemsty,walić pięściami w stół,czuć sie poniżonym,bezgranicznie skrzywdzonym,upokorzonym i podeptanym.Znajdować przypadkowo pamiątki po nim ,niszczyć je z wściekłością i na drugi dzień żałować,że już nic po nim nie zostało.Nieustannie wmawiac sobie,ze nigdy nie był i nie bedzie jej wart.Pisać do niego pełne nienawiści listy i nigdy ich nie wysyłać,dzwonic do niego w nocy i nie umieć wyksztusić,z siebie słowa,Czuć ból,nienawiść.Obiecać sobie ,że nigdy mu nie wybaczy i wybaczać już pół godziny później .Zapominać go każdego dnia i obiecywać sobie ,ze nastepnego zapomni na prawde.Pragnąć jego obecności ,gdy jest źle,i czuć sie jeszcze gorzej.przeklinać siebie w myślach za to pragnienie.
nie ładne jest to 'A na początku i zupełnie zbędne - jednak twój kontrargument jest przewidywalny, bo padał on już z ust dziesiątek użytkowników tego portalu : "Mi się tak podoba więc tak jest i tak zostanie". Czyli postawa zupełnie bezsensownego uporu. Ta uwaga tak profilaktycznie.
Poza tym emocje, sytuacja z tekstu jest mi obca, więc nie chcę Cię skrzywdzić negatywną oceną. Wiadomo, że inną ma wartość to, co nas dotyczy od tego, co jest nam zupełnie obojętne. Dlatego się powstrzymam od oceniania stricte treści.
pozdrawiam
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i, nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół, i nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.
PEZET.
Dziwne nie?Ludzie,przychodzą,zostają na chwilę,albo dłużej. Kreują Nasz charakter,wmawiają nam miłość,a później tak bez wiekszych lub mniejszych powodów walą nasze zaufanie na pysk i odchodza.Akurat w tedy kiedy Ty zaczynałaś wierzyć ,że życie jest piękne.I pasowały by tu słowa"takie jesty życie",ale ono w cale takie nie jest, tacy są ludzie
I jest trochę za późno na rozmowę
Nie ma nic co mógłbyś mi powiedzieć...
Przegrana
Autor
Sabina-ruda blondynka,pelnoletni dzieciak,pestymistka z nieodlacznym usmiechem na twarzy.Fanka piercingu i tatuazy.Nudna wariatka z tysiacami pomyslow na minute.Internet uwaza jako odskocznie od rzeczywistosci,Niczego nie bierze na serio,chyba ,ze mowi jej sie to patrzac prosto w oczy.O milosci chwilowo nie chce slyszec,uwaza ,ze to dla ludzi dojrzalych za ,ktorych oa oczywiscie sie nie uwaza(narazie).
*skrucony opis siebie;)
• 2015-08-27, godz. 17:26
• 2014-03-10, godz. 20:17
• 2013-09-11, godz. 13:28
• 2013-04-18, godz. 0:01
• 2012-09-24, godz. 12:48
Motywujące ;]
Duży plus, świetna myśl ; )