Nie szukaj miłości tam gdzie Jej nie ma
Nie wnikaj głęboko tam
Gdzie płytki i błahy przewija się temat
Nie ufaj ślepo tym
dla których kromka codziennego chleba
Nie stanowi ciężko wypracowanego daru łaski pochodzącej z Nieba
Nie przepychaj się łokciami by błyszczeć dumnie na świeczniku
Abyś nie runął jak wieża Babilon
której budowniczowie mówili w jednym języku
Chroń jak oka w głowie swej przyrodzonej godności
I nie cofaj się gdy przyjdzie Ci walczyć o jedyne słuszne prawo
Prawo do miłości

Jeżeli chcesz przez bagno codzienności przejść sucha nogą
nie mozesz kłaniać się nisko swoim wrogom
zasada ograniczonego zaufania do ludzi
twóje spontaniczne podejście do obcych ostudzi
miej swoje żelazne zasady którym jesteś wierny
po to aby twoi oponenci nie dali Ci rady nawet wtedy gdy zewrą szyki
to ich atak na Ciebie okaże sie mizerny
miej w rękawie zawszę parę Asów i Jokera
zrezygnuj z tego aspektu życia który Ci uwiera

Niezależność człowieka od otoczenia to jedyny cel wart urzeczywistnienia
szanuj swój czas dany Ci od losu
inwestuj w swój potencjał i unikaj rozgłosu
bo lepiej byc szarą eminencją chodzącą swoimi drogami aniżeli być
rozpoznawalną personą otoczoną debilami
prawdziwie obecny w swoim własnym życiu jest człowiek
który 10 razy się zastanowi zanim cokolwiek
postanowi, zrobi lub powie

Bądź sobie sam królem sługą sedzią i katem,
aby ocalić swój życiowy azyl
nie wstydź się być buntownikiem i wariatem

Nie lubię się przeglądać w witrynach butików
Nie chcę generować dochodu per capita
Ćwiczę sztukę walki złożoną z uników
Wchodzę do lasu, gdzie prastary Druid mnie wita

Tam właśnie się czuję częścią Kosmosu
Tam jestem z dala od blichtru
Po kolana w chaszczach słucham tego głosu
Który opowiada historie zimnego wichru

KRZYCZY mi do ucha
Uciekaj stamtąd ! Nie wracaj tam !
Serce topnieje, pojawia się skrucha
i dochodzę do wniosku, że od zawsze byłem sam

Pytanie brzmi - Co jest po drugiej stronie Wieczności ?
Czy spotkam tam osoby, z którymi łączą mnie nierozerwalne więzi bliskości ?