labirynt ścian
wyrastają w mgnieniu oka
fundamenty coraz grubsze mają
dźwięków nie dopuszczają

przesłaniają wolne przestrzenie
wolną wolę
odruchy dobre
blokują

gdy zbliżam się [...]

wiosno – nie zbliżaj się jeszcze
nie udźwignę sama twojego ciepłego powietrza
wybuchającej zieleni traw
kolorów kwiatów…
nie pomieszczę cię w sobie…

ptaki od dawna cię zapowiadają
cieszą się tobą
dni już tylko dłuższe się dzieją
trudniej mi w zmroku się kryć
myśli dłużej się plotą…

20.03.2019, środa odwrócona standardowo, 11.15

samotność
w narzutę się wtapiam
w ciszy ciężkiej
dzwoni mi w uszach
przerywanym dźwiękiem

za chwilę
dam sobie w twarz
zmyję z niej siebie
choć żadnym aktorem jestem
zagram znów

bez braF się obejdzie...

21.03.2020, sobota, 8.19

gdzie jesteś?
bez względu na burze własne
wirusy w powietrzu
niepokoje wiosny

gdzie jesteś?
myślą
uczynkiem
zaniedbaniem

czy szukać cię?
wysyłać myśli na kolację
muzykę na śniadanie
kawałki nieba na obiad

czy farb masz dosyć
by malować dni
na płótnach tkanych nocą
czego potrzebujesz?

20.03.2020, piątek 15.40
otis stacks, 9 ulica

przeleciał jak wiatr
przeciąg zrobił
muzykę włączył
ze snu mnie wybudził
wyprostowałam się

nie wiem kim jest
nie wiem kto go przysłał
wiem - oddałam mu głowę
całą moją skalę dźwięków
od bystrych po nieuchwytne…

2.03.2020

od dawna odchodzę od siebie
i już wiele razy obeszłam świat
lecz dopiero dzisiaj
pod horyzontem
tak na wyciągnięcie rąk
zarysował się przede mną
jakby ślad znajomy
podeszłam bliżej…
i… omal nie nadepnęłam
na ogon mojej tęsknoty…

12.03.2020, 18.15

przemykają pospiesznie rozdziały
między nami...
ledwo co trzeci nastał
a już gra w zielone się kończy...

chwile nieufności
rozwiewają rdzenne uczuć smaki
zaskoczona pytanie wyjątkowe zadać
przez chwilę zachciałam

zadałam... lecz inne prostsze [...]

niespodziewane zmiany
w kalendarzach serwuje nam życie
powietrze niebezpiecznym się zdaje
zatrzymuje nas w domach

kolejny punkt wykreślamy z kart
najbliższych dat
nie wiemy czy przenosimy
czy na święty nigdy...

konkretnych dat nie zna nikt
plany z dnia na dzień rozmywają się
zawisamy nad myślą
co robić a czego zaniechać

gdybania czas rozszerzył krąg
na świat cały
pokazuje jak jesteśmy poplątani
zależni...

11.03.2020, 10.05-10.09

z tęsknotą problem jest zawsze
czy jest
czy jej brak

gdy jest… przesłania wszystko
naciąga nam kaptur na głowę
przestajemy odbijać światło
wszystko skupia w jednym punkcie
nieobecnym…

gdy jej nie ma… w niepewność wpędza [...]

wzrok miękki spoczywa pędzlem
na otaczających przedmiotach
w oczekiwaniu popołudnia…

ruchy również delikatne
spokojnie przesuwają się po rzeczach wszelkich
palce precyzyjnie w klawiaturę trafiają

nic się nie marnuje
każda minuta po brzegi wypełniona jest podwójnie
rzeczywistością i marzeniem…

pamięć zapachów rozmiękcza myśli jeszcze mocniej
wspomnienia przytulnej sierści
łaskoczą wyobraźnię

przebywanie w różnych miejscach równocześnie
rozwija nowy dywan
na którym niedługo wszystko najmiększe się położy…

6.03.2018, 11.30-11.38

jedenasta… spowolniona…
do ekspresu podchodzę jak do powerbanka
energię z ziaren podejmę
dożylnie zapodam…

disco z biurka obok wymusza słuchawki
ale nie mam w nich muzyki
została gdzieś w przestrzeni za oknem
boję się jej szukać…

chyba dzisiaj wyobraźni mam za mało
aby przestrzeń ciszy załamać
załamuję tylko czas -
opadają mu ręce…

2.03.2020, 11.20