Naładować nadziei w kiesznie. Tak poprostu. Pójść , nie pytać nikogo o zdanie i ją skraść.

Tylko czy straczy mi jej na całe życie?

..dzisiaj w kawie odbiła mi się twoja twarz. Wczoraj w szybie zobaczyłam twoje oczy. Kiedyś czułam zimny dotyk twoich dłoni.I wiesz co?
Nie dopiłam kawy, nie umyłam szyby i nie myje rąk.
Łapie ciebie gdziekolwiek cię pojawiasz, bo tylko to mi pozostało...

..w mojej głowa wieczna wojna myśli niespokojnych...

Mów mi częsciej o miłości , bo chcę wierzyć że jest.. a co dnia mniej czasu by wumienić między sobą opłatki serc..

Wezcie mnie proszę na detox. Uzależniłam się od niego. Od jego wzroku, zapachu, nawet od dotyku.Zbyt słaba jestem by się wygrzebać z tego uzależnienia. Dlatego wezcie mnie na detox...

Już nie ma miłości tylko słowa zostały?
Przestały już działac czary które połączyły ich?

Za dużo rzeczy łączy ich by odejść i osobno zacząć życ...;(

..Zgaś moje oczy ja cię widzieć będę. Uszy zatrzaśnij ja i tak cię usłyszę. Ręcę mi odrąb a ja cię pochwycę. I ja do Ciebie bez nóg znajdę drogę...

bo ja cię w sercu będę nosić..

...tak pewna swych racji podjęłam decyzje. Lecz to miłość była. Teraz za późno.
Wyrzuce serce w zimny staw i wyrzeknę się miłości.
Jeśli nie ty to nikt inny..

..zmywam ciebie z siebie. To co jeszcze zostało. Zmywam palców twych odciski. Zmywam pocałunki resztą silnej woli?

Ale czy naprawdę tego chcę?

..dławię się sztucznymi ludźmi na ulicach. Ludżmi z maskami na twarzach z jednym jedynym celem by znów kogoś zniszczyć i wyszydzić..

Świat pełen jest fałszywych marionetek z napisem : człowiek.

*Kochasz mnie?
-Nie..
*Dlaczego kłamiesz?
-Nie kłamie.. może trochę.Chcę cię ustrzec. Wiesz jaki jestem.. nie umiem okazywać uczuć. Przez całe życie będziesz czuła że cię nie kocham. Będziesz odczuwać złość i poczucie zmarnowanego życia. Tymczasem ja.. ja cię kocham ale po swojemu. Może tak mi wygodniej. Może prościej.Nie wiem..
*Nie będę tego czuła po potrafię zobaczyć w Twoich oczach wszystko czego mi potrzeba. Widzę to światełko nad lewym ramieniem i błysk w oku. A wszytko dookoła woła ..on cie kocha.. lecz po swojemu..

..dopiero gdy stracisz coś to docenisz. Dopiero po wiaderku łez zrozumiesz. Dotąd zaślepiona widzisz swe błędy. Czemu musisz cierpieć by zrozumieć? Czemu lekcja życia zabiera to co kochasz? Czemu świat nie odda tego co chcesz odzyskać? Płacąc za błedy niewiedzy cierpisz i nikt nie wie czy to cierpienie oczyszcza czy pali..

Merry.

,,Szansa''
Chcesz zobaczyć gdzie wydobywają miłość?
Chcesz poczuć smak powietrza?
Chcesz wzlecieć do chmur?
Odwiedzić motyle i anioły?
Chcesz popłynąć statkiem rozkoszy?
Chcesz otworzyć czekoladę szczęscia?

Chcesz?

Daj mi szansę..
Przyjmij.

Zamień nadzieję na miłość.
Przygarnij..
Kochaj..

Dla M.

Merry.

?odbijasz się w tafli wody w którą spoglądam. Jesteś w kubku kawy który wypijam. Nawet w lustrze widzę twoje odbicia. Spoglądasz ze ścian, zdjęć . A twój krzyk słychać z każdego zakątka. Najgorsze jest to że ciągle siedzisz w moim sercu.
Jak zapomnieć mam gdy jesteś we wszystkich? Wszystkim? I wszędzie?

Eh ;(

..a dzisiaj chcę żebyś złożył na mych ustach ostatni pocałunek. Pocałunek śmierci. Lepiej mnie zabij jeśli nie możesz być ze mną. Jeśli zrobię to ja sama będę potępiona. Jeśli zrobisz to ty, Bóg mnie rozgrzeszy a i ja znajdę w tym ukojenie..