W mrocznym parku
na ławce koślawej
obok wrony
podciął sobie żyły
obywatel zrozpaczony
nikt go nie znalazł w porę
krzyczących żył nie odkrył
polała się spokojna krew
na zmartwione spodnie
w domu dzieci troje i żona
załamał się
bez pracy świat bestią jest
wszystko przewidział
ulżył swym cierpieniom fest
ale zapomniał że kobieta
z chudej piersi dzieci nie wykarmi
zrozpaczony czeka pies

marka

Alicja w krainie pustostanów
które zgubiła Armia Radziecka
w obłuszczonej ramie okna
rzuca się zielenią jak ryba

Wielkim balonem oka
wyciąga lęk z kieszeni
zamiatany wiatrem jesieni

A przecież wiosna jest
w stopach bosych
"rozełkanych" na szlace
wije się starotorze
którym wyjechali
odbija się dom w kałuży
którą wypiją ptaki
]

marka

Noc wdziera się
ciepłym oddechem

Jakie te gwiazdy
są piękne

Rodzimy się słabi
umieramy bezradni
podkuci grzechem

Kobietę jest ciężko zrozumieć
muszę zjeść
makrelę z chlebem

marka

Na półce miód
zima
zwinięty kot
w ciepłym kłębku mruczy
okno zaparowane
gubię ostrość
jasność w mieście
w domach
ciepło zakute.

Marka

Przeglądając negatywy
widzę-
upłynął czas
nas weń pełno
lecz między nami
nie ma już nas

Marka

Pachnie bez w słoiku
kiedy go zrywałem
płakałaś
że zabieram go jak sen
roztargnionym drzewom parku

Łodygi sięgają dna
wrastając w blat
czereśniowego stołu
cieniem na tapczan spływają
moje nieczyste ręce
zbroczone
spontanicznym biciem serca

marka
06 05 2010r

Tu każda myśl
ocieka krwią
pustego żołądka

Rzeźnik pasjonat
rzeźbi w górze tkanki
najróżniejsze impresje

Seksowne ekspedientki
szczerzą wampirze kły
wybielone pastą do zębów

Taka szyneczka może być?
dziewczyna - głaszcząc się po uchu - pyta
a emeryt...erotoman
ślini się i wzdycha.

marka

Już przypływ
powinien być czerwony
między wzgórzami
a tu nic
i noga tchem
nie pluszcze w wodach
czerwonych
jeszcze przypływu nie ma
i niepewnie stoi
na skale ud
jacht wolności
z opuszczonym żaglem

(Wiersz zainspirowany usłyszaną rozmową
prowadzoną przez dwie dziewczyny w autobusie miejskim.)

marka

Skleiła nas gołoledź
nie miłość
podeszwy trzymają się drogi
jest człowiek tak bardzo
bez siebie
Ma na stole brudną ceratę
wieczne niedopałki i dym
mrokiem zasiany
przez tępo wpadające światła

Często krążył dookoła stołu [...]

Ona nieszczęśliwa
on bardziej
ciąża nie skryta
wyskoczyła
jak wiosenne bazie

bez zastanowienia
- tak -
kilak zdjęć
pytanie
czy nie pożre ich czas
wielką paszczą rozwodu
upuściłem blendę
idziemy nad stawy
ładnie jej w czerwonej sukience...

marka

Przyjemne i chłodne jest
święto zmarłych
kiedy to najwspanialej
smakuje wata spod bramy
wyziewem parafin świec pachnie
gdy z cmentarza bramy smród smogiem
wiatr zachodni w twarz wygarnie
zapłoną drzew kikuty
i groby zapłoną zmarłych
a przed bramą cukrowa wata
smakuje najwspanialej
tylko tego czekałem
w święto zmarłych

marka

Kiedy mężczyzna
chce posiąść kobietę
-to-
szepcze jej do uszka
miłe słówka
i zabiera spod nóg ziemię.

(warto umieć pływać)

Ludzie obyci
najczęściej się dziwią

X
miłość

Trzeba poczuć chłód
żeby docenić ciepło
twoich stóp

X [...]

Utkana z mroku
zapachu herbaty
noc-
pokątnie
na twardym kuchennym
stołku siedzi

cucę ją
pocierając kapciem
o podłogę

ale ona śpi
w westchnieniach
nazywanych grzechem

marka
tego roku

Mały książę robotnik
czyści
i dogląda maszyn

tę każdego dnia
a tamtą
raz na jakiś czas
tak
żeby się nie zatarła

książę robotnik ma drogi
bardzo ograniczone

kiedyś odleci stąd
trzymając się za skrzydło bombowca

marka