Ja wyleczyłem siebie ze złudzeń w czasie służby w Policji, ale nadziei nie brakło mi, nawet kiedy się od niej odwracałem ona kurczowo się mnie trzymała i chciałem czy nie chciałem miłość przywracała mi, zatem jestem jej słodkim niewolnikiem, poddałem się i jest jak jest, a to co jest jest dobrem, nawet jak dotyka mnie nie dobro, to dobro cierpliwe jest, nie zna końca i ostatecznie nie dobro przechodzi na dobra stronę, bo widzisz jest dobrze i powoli dobro sieje i zbiera plony swoje, a co może zebrać dobro ze swojego siewu, swojej pielęgnacji.Dobro zbierze.
Z szuflady schizofrenika
kuloodporna
Autor
......kuloodporna-wielokropkowa.......
Moje pisanie proszę nie bierzcie na poważnie ;)Trafiłam tu przez przypadek , życie to wiele zagadek , moje pisanie jest w sumie nieprzemyślane , to co czuję tutaj "drukuję". Nie są to myśli wzniosłe , doniosłe ot takie z duszy najprostsze . Proszę więc drogi czytelniku nie bierz mnie na poważnie a będzie i Tobie i mnie łatwiej oraz raźniej :) Dla większego sprostowania dodam w tym opisie , że nie zmienię swego pisania na czyjeś widzi mi się . Piszę kropek wiele bo taka z kropek jestem cała wykropkowana. Opis specjalnie zmieniłam i kropkami się przedstawiłam. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i moje wypociny czytających......Pozdrawiam wszystkich Kasia.....:)
Pozdrawiasz czy smacznego życzysz ....? 😏🤪