Tu mamy bankiet. Bankiet życia.
Ja dostałem czerstwy chleb i kubek lodowatej wody. Chleb zjadłem, wodę wypiłem i poszedłem dalej, bo to czerstwe towarzystwo niezbyt mi odpowiadało.

Tu mamy bankiet. Bankiet życia.
Mi dali czerstwy chleb i kubeczek lodowatej wody. Zjadłem i poszedłem dalej, to czerstwe towarzystwo mi nie odpowiadało.

Oddajemy się czasowi, który jest teraz.
A w tym czasie pojawiają się osoby, na których nam zależy. Oddając się czasowi, oddajemy się im.

Dziwny to nastał czas , w którym młodzi za ciekawą i śmieszną zabawę uznali szydzenie z Boga.
Ja kłamać nie będę , bo i sam tak czynię... Ale w przeciwieństwie do nich , ja mam świadomość, że gdy nadejdzie mój czas i Pan wezwie mnie do Siebie , to czeka mnie niezły opieprz...