Jestem tutaj, w tej chwili
i myśle co z nami będzie
myśle o tobie, myśle o nas
chodź to uczucie nigdy nie istniało
to jednak jest tam gdzie nikt nie sięga
głęboko ukryte tak, że nikt go nie odnajdzie
bezpieczne, schowane, ukryte.
A gdy tak idę przez łąki i lasy
i myśle o tobie, to widzę Ciebie moimi oczyma,
stoisz na wzgórzu ubrana w suknie,
uplecioną z błękitnych jak niebo kwiatów,
a na szyji masz sreberzysty,
niczym blask księżyca naszyjnik
który odbija tylko blask twoich oczu.
Kiedy Cię widze, ranisz moje serce
czuje się jakby mi je orzeł wyrywał z piersi,
moje oczy niczym żelazo rozżażone do tysięcy stopni
a po twarzy spływają łzy,
chłodne niczym woda ze źródła.
A Mój umysł, już go nie ma,
w tej pięknej chwili jesteś tylko Ty,
w tej pięknej chwili która mówi mi,
że wciąż jesteś przy mnie,
ale umarłaś, dawno temu
i nikt tego nie zmieni.