Życie pisze różne scenariusze
Raz jestes na dole, a raz na górze
Nie ma tu zasad jakim jesteś człowiekiem
Wszystko i tak przyjdzie Tobie z wiekiem.
Czy jest spokojna glowa czy tez dobre serce
Dzisiaj masz usmiech a jutro rozerwie  serce.
Nie ważne co robisz to od otoczenia zalezy
Pamietaj ze los swą proca w ciebie mierzy

Masz najpiękniejsze oczy jakie widziałam
Wewnętrzne piękno w tym brązie ujrzałam
A gdy usłyszałam Twego serca bicie
To juz wiedzialam ze chce spędzić z Toba zycie.
Delikatne dłonie i ciepło Twego ciała
Sprawilo ze chcialam oddać ci się cala
Pierwsze wspolne zdjęcia i pocałunki
Wspolne weekendy oraz pomyślunki
Nocami wciąż placze i z tęsknoty umieram
Bo kocham Cie Skarbie i nie wiem czy się pozbieram.

Popsułam wszystko, bo nie wiem czego chce.
Zrobilam krok w przód, a potem cofnęłam się.
Wystraszylam i znow ruszyć się nie umiem,
Lecz Twoje zachowanie dobrze rozumiem.
Dales mi dwa cudowne miesiące
I słów pięknych, wspierających tysiące.
Trzy razy róże mi ofiarowałeś
I piosenki miłosne dedykowales.
Mowiles, że na swoim punkcie jesteśmy chorzy,
Więc może kiedyś coś z tego się utworzy.
Choć kilometrów trzysta jest między nami,
To bardzo tęsknię za wspólnie spędzanymi dniami:
Spacer z psem, galeria i gotowanie -
Na zawsze w mym sercu juz pozostanie.
Skleiłeś mnie w całość, a ja się rozpadłam.
Ze szczęścia Twojego też Cię okradłam.
Chciałabym znów sms od Ciebie dostać,
Bo nie chcę w kłótni i złości się rozstać.
Z wyrzutami i tęsknotą się teraz zmagam,
Wiec bardzo przepraszam i o wybaczenie  błagam.

Twoja wiadomość mnie zaskoczyła
I moje myśli od razu odmieniła.
Z przymusu odrzucić Cię musiałam
Lecz tego w głębi duszy nie chciałam.
Uwielbiałam zawsze Twoje złote rady i ciepłe słowa.
Gdy byłeś przy mnie, była spokojna moja głowa
Lecz zawiodłam się na Twoim zaufaniu gdy mnie zdradziłeś
I szanse na naszą przyjaźń tym zaprzepaściłeś.
Choć w głębi duszy pragnę byś był moim przyjacielem
Lecz boję się zaufać i znów być na tarczy celem.

Dziś zamiast być tutaj blisko z nami
To jestes samotny za wieziennymi kratami
Umyka ci życie i ten wspólny czas
Lecz nikt po powrocie nie rozdzieli już nas
MYM Wielkim uczuciem darzę tylko Ciebie
Bo jesteś mym życiem i gwiazdką na niebie
I Obiecuje ze wkrótce znów będziesz razem z nami.
Więc koniec z twym smutkiem i placzacymi oczami

Koteczku chodz w moje ramiona
Ma dusza bedzie uspokojona
I atmosfera sie zagesci
Gdy moje serce skleisz z czesci
Będziemy milo spędzać czas
I nikt nie powstrzyma nas
Bo będzie to magiczna chwila
Ktora nasze emocje nasila.

Sprawiasz ze moje serce się raduje 🥰
Gdy tylko mój telefon zawibruje
Dzięki tobie wiem o czym marzyć😍
I mam wielki uśmiech na twarzy.
Jesteś od dawna w mojej głowie
I wiem już co niebawem zrobię
Skradnę ci na peronie buziaka💋
I będzie z tego wielka draka . ❤

Bądź moim Brylantem, a ja Twoim diamentem.
Kochaj mnie mocno, z coraz większym procentem.
Naprawmy wspólnie naszego związku wady,
Zbliżmy się ponownie i stwórzmy nowe zasady.
Niech to będzie wyzwanie za które jest nagroda:
"Ty i ja na zawsze, a między nami zgoda".

Popadam przez Ciebie w depresję,
Te kłótnie mnie wykańczają.
Popadam też w agresję,
Bo te problemy mnie przytłaczają.
I z niczym sobie nie radzę,
Bo w martwym punkcie utkwiłam
I Czuję że Ciebie też tracę,
Albo nawet już dawno straciłam.

W gorącej kawie zatapiam zimne usta.
Do pierwszego łyku moja głowa jest pusta,
Lecz gdy poczuję jej słodko-mleczny smak
To mój śpiący mózg dostaje mały znak:
By zacząć na nowo funkcjonować,
Bo główka musi zacząć pracować.
Po krótkim śnie, w bezsennej nocy,
To kawa słodka nadaje mi mocy
I włącza mój mózg jak pilot urządzenie,
By skończyć to jak zombie zrzędzenie.
Więc zapamiętaj te ważne słowa:
"Z rana pij kawę by działała Ci głowa!"

Nie powiem Ci, że cierpię, bo dobrze wiesz dlaczego.
Nie powiem Ci, że cierpię, bo dobrze to wiesz KOLEGO
I ciągle struga łez po mym policzku leci,
Bo najwięcej przy tym cierpię JA, a nie dzieci.
One nic nie rozumieją, bo są jeszcze małe
I to mi, nie im złamałeś serce całe.
Lecz kto mógł pomyśleć, że dawno Cię straciłam,
Gdy ja się tak starałam i ciągle o NAS walczyłam.

Gdy dotyk Twój czuje to me serce się raduje
I nic już z tym nie zrobie, bo zawróciłeś mi w głowie
I wspólna przyszłość planuję, bo Ciebie w niej potrzebuję.
Więc zostań przy mym boku, w dzień, noc i w każdym roku.
A dopóki śmierć nas nie rozdzieli , będziemy wspólne życie mieli.

Znalazłam w sobie tą moc.
Znalazłam w sobie tą siłę.
Skończyłam wołanie o pomoc.
Wyrzuciłam wspomnienia nie miłe.
Od dzisiaj żyję jak chce
Nikt mnie nie pokona.
Wszystko mi się odechce
I nie będę już zraniona.

To kolejna noc, gdy płacze moja dusza.
Jego zachowanie do tego mnie zmusza.
Po czterech dniach od zgody wciąż klótnie,
A moje serduszko cierpi okrutnie.
Ten ciągły brak jego obecności w domu,
Czy wogóle podoba to sie komu?
Nasze charaktery bardzo się różnia:
Jego życie to zabawa, a moje jest próżnią.