Tamten dzień na zawsze nas rozdzielił,
I nasze serca od siebie oddalił.
Me serce pękło na kawałków parę.
Moje życie znowu stało się szare.
Odeszło wszystko radość i siła,
Została dziewczyna, która była mila.
Teraz w jej sercu gości cierpienie,
Oraz to gorzkie i smutne wspomnienie.

Wiersz został napisany 3 lata temu:

Jesteś moim przyjacielem.
Jeden krok nie jest wiele.
Lecz Ty zrobić go nie chcialeś,
Tylko po swojemu wolaleś.
Jesteś calym moim światem.
Zawsze kocham się w Tobie latem.
Jak Ty mi powiesz ,,kocham Cię,, ,
To ja już powiem ,, niestety nie,,.
Bo dwa razy serce mi zlamaleś,
i nigdy mnie nie kochaleś.
Dlaczego teraz mam z Tobą być?
A teraz odejdz i się wstydź.

Czasami jest tak,
Że Ciebie mi brak.
Często chcę się zabić,
Bo nie wiem co poradzić.
Moje serce oszalało,
Bo Ciebie pokochało.
Lecz Ty złamać je musiałeś,
Bo innej opcji nie widziałeś.
I teraz ono umiera,
Bo Ciebie tam nie ma.
Na razie nie chcę Cię widzieć na oczy,
Bo nie wiem jak to się skończy.
Pewnie na śmierć się zapłaczę,
Ale już nigdy miłością Cię nie obdarzę.

Dla niego wszystko zrobię,
Bo tylko ON w mojej głowie.
Lecz gdy ON odwdzięcza się wyzwiskami,
To wiem, że psuje się wszystko między nami.
Jestem na jego każde zawołanie.
Ciekawe co z nami jeszcze się stanie.
Chyba ON chce zerwać, bo tylko wykorzystuje,
I od końca ferii miłości mi nie okazuje.

Bardzo tęsknię za Tobą co noc.
Chciałabym przyjść pod Twój koc.
Poleżeć i poczuć ciepło Twego ciała.
Na mój widok pała by Ci stała.
Mocno Cię przytulić i usnąć przy Twym boku,
Bo wiem, że będziemy razem jeszcze długo w Nowym Roku.
Potrzebuję dużo Twej miłości,
Oraz chcę być źródłem Twej radości,
Więc teraz jestem Ci wdzięczna,
Że miłości dużo mi wręczasz.

Czy coś jeszcze czuję do niego?
On nawet nie jest moim kolegą.
Jest moim największym wrogiem
I patrzy na mnie haniebnym wzrokiem.
Wystarczy żeby mi wybaczył
I miłość moją do siebie zobaczył.
Wszystko bym mu oddała.
Jego własnością też bym się stała,
Lecz wiem, że to tylko moje marzenia
- nierealne i nie do spełnienia.

Raz jest dobrze, a raz jest źle.
Nie wiem co poradzić, że tak bardzo KOCHAM CIĘ…
Gdy widzę, jak usteczka swoje oblizujesz,
To myśl przychodzi, że mnie namiętnie całujesz…
I wtedy mam ochotę rzucić Ci się w ramiona,
Głowę mieć przy klacie i być mocno wtulona…
Rączkami ściskać mocno dłonie Twoje
Bo wiem, że jesteśmy przeznaczeni sobie…
Więc teraz daj mi uśmiech i małego buziaka,
Bo to jest Twej miłości do mnie oznaka.

Gdy znów dzień w noc się zamieni,
ja wspomnę o Tobie jeszcze raz,
By powiedzieć jak bardzo Cię nienawidzę
i że już nigdy nie będzie nas.
Gdy księżyc znów rozświetli niebo swoim blaskiem
to ja dla Ciebie świeczkę zapale,
Bo chcę byś wiedział już na zawsze,
że myślę o Tobie stale.
Następnie siedząc na na zimnym parapecie,
będę w niebo patrzeć,
By swe oczy za Tobą płaczące,
karająco zatrzeć,
Gdy świeczka zgaśnie
- miną łzy i bóle
I następnie sama
do snu się utulę.

Gdy moje serce Cię zobaczyło,
To mocno i szybko dla Ciebie zabiło.
Od razu wiedziałam, ze mój musisz być.
Od teraz dla Ciebie tylko będę żyć.
Chcę poczuć, ze jesteś tylko mój.
Oddam Ci ciało i świat swój.
Więc teraz buziaka daj mi kochanie,
A zobaczysz, co potem z nami się stanie.

Tak bardzo mi Ciebie brakuje...
...Tęsknię tak bardzo...
..Lecz Ci tego nie okazuje...
...Bo ludzie mną gardzą...

To miały być zmiany na lepsze.
Zabrałeś mi wszystko - nawet powietrze.
Potrzebuję Cię obok, tutaj, teraz.
Próbowałam walczyć o Ciebie nie raz.
Żyć mi się już odechciało.
Po tym co ostatnio z nami się stało.
Bez wzajemna miłość znów jest w sercu moim.
A ja pragnę być znów jedynym marzeniem Twoim.

Liczyłam, że znów będzie dobrze...
Myślałam, że moje uczucie do Ciebie dotrze...
Lecz bardzo mocno się pomyliłam...
I Przez jedną głupotę Ciebie straciłam.