` To co było już nie powróci,
w me łaski już się nie wkupisz.
Zmarnowałeś tyle szans,
że już umarła nadzieja na
odbudowanie "NAS" . . .
` Spijam gorącą herbatę wspomnień z ust twych,
tylko je zapamiętałam,
z tych wszystkich wspólnie spędzonych chwil.
Nie słodziłam, bo mym cukrem byłeś Ty,
gdy uciekłeś zastąpiły mi Cię,
te wszystkie nędzne słodziki . . .
` Zostawiłeś mnie nagą,
na polu w samym środku lata,
i dziwiłeś się potem,
że już nie chciałam z tobą po łąkach skakać.
Choć mama mówiła ciągle;
- Weź za Niego w końcu wyjdź,
to ja sama wiedziałem lepiej,
jak chcę dalej z maluszkiem żyć . . .
` Kochałam i nadal kocham twoje nagie ciało,
zawsze było mi go tak mało,
a Ty tak delikatnie ode mnie uciekałeś,
by oddać je innej, za cenę tak małą,
że nawet ja mogłabym je kupić,
gdyby nie to, że musiałbyś się nieźle upić,
by znów oddać je komuś,
kto nie będzie chciał już nigdy,
puścić go do domu. ;3
` Ta miłość nadal żyje w mojej pamięci,
Żyje wspomnieniami tych chwil,
Kiedy w twoich objęciach mieścił się cały mój świat,
Choć tak malutki, bo byliśmy w nim tylko my,
To dla mnie był wszystkim,
Tym wszystkim wciąż jesteś Ty . . .
` Taki tam wiersz z serwetki. ;D
` Chciałeś słuchać moich słów ?
Ja twoich tak.
Czekałam na nie całe noce,
dłużące się jak cień przy zachodzącym słońcu.
Czekałam choć wiedziałam
że w słowach jesteś skąpy,
lecz ich słodki smak.
Słodki smak goryczy zakazanego owocu,
nie dawał mi spać . . .
` Stracili wszystko.
` Pod paznokciami miała piach.
Czuć było odór zgnilizny,
a na jej ciele widoczne były blizny.
Pozieleniała cera,
mrok w tęczówkach.
Powycierana gdzieniegdzie skóra,
odsłaniająca jej nienaganne u kostnienie.
Sino-fioletowe usta,
a z nich lejąca się krew,
krew tego chłopaka,
który chciał tylko powiedzieć: [...]
` Byłam blada,
na całym ciele czułam gęsią skórkę.
Drżałam.
A wszystko to spowodowane było tylko,
Twoją nikłą obecnością w mym szarym życiu.
Odezwałeś się do mnie.
Zarumieniłam się,
a w żyłach automatycznie odżyła krew.
To było dla mnie jak sen.
Krótka rozmowa:
` Cześć, cześć.
` Hej, hej.
` Może wyjdziesz dziś na spacer ?
` No okej. :)
I już.
Tyle wystarczyło,
by moje życie diametralnie się zmieniło.
Byś zabrał mi mą życiodajna siłę,
i odchodził z nią.
Nawet nie wiem na ile.
Dni dłużyły się jak w piekle,
a ja zaczynałam coraz bardziej cierpieć.
Kiedy nagle wracałeś jak gdyby nigdy nic,
i znów pozwalałeś w raju swego ciepła żyć. ♥
` Stałeś tam,
Przed moimi drzwiami,
Z pięknymi kwiatami.
Przepraszałeś,
Mówiłeś, że nie chciałeś,
Abym przez Ciebie cierpiała,
A jednak, twoja wizja się nie udała.
Choć to Ona to zapoczątkowała,
To ty załamałeś moje serduszko na pół,
Przeprosiłeś, odszedłeś i już . . .
` Patrycji. ♥
` Wspomnienie . . .
` Powolutku płynęłam po twym policzku,
wpadłam za kołnierzyk.
Tylko po to by jej przenikliwe, błękitne oczy mnie nie ujrzały.
Czekałam cierpliwie, aż wchłonę się w twoją skórę,
aż Ona sobie wreszcie pójdzie,
byś mógł wylewać setki takich samych jak ja,
lecz nadal będę tą jedyną,
przy Niej wylaną łzą.
I one w twej pamięci zaginą,
a ja zostanę,
razem ze smutnym dla Ciebie wspomnieniem jej ostatnich słów,
iż nie zobaczysz jej nigdy tu już,
iż ucieka powoli w krainę pięknych słów,
pisanych na pergaminie życia i jego krętych dróg.
Taką była, choć nie zobaczyłeś się z Nią po tej stronie już,
wiedziałeś, że choć na jej miejscu był kurz,
nadal jej błękitne oczy pamiętały twój ból,
i mnie chowająca się od twego serca tuż, tuż . . . ♥
` Dedykuję wiersz Natalii, Patrycji i Adamowi, którzy cierpliwie czekali, aż coś dla nich napiszę.
Dziękuję wam. ;)
` Dark Shadows !
` Usta mam spierzchnięte od mrozu twych ust.
Skończyła Ci się wazelina, nie pocałuję Cię już.
Me usta nie ogrzeją już twych kłamstw,
a twe kłamstwa już nie zmrożą mych ust.
Odcinam się od świata światła,
by pochłonął mnie mrok pobladłych mych snów.
Oddaję się jako kochanka zmierzchu,
od dziś, na zawsze już.
Uciekając od jasności twego podłego cienia,
wspomnienia naszego dawnego 'porozumienia',
które pozwoliło Ci w imię 'miłości' robić co tylko chcesz,
skazując mnie na cierpienie i wieczną 'błogosławioną' przez Ciebie mękę . . .
~ Przyjacielowi, który często czyta moje wiersze - choć w żaden sposób nie odnosi się on do niego pragnę mu go zadedykować. ~ Adam. ; )
`Co u mnie słychać ?
u mnie źle słychać.
Szum wiatru zagłusza kapiące na pustą,
białą kartkę łzy.
Jest biała, gdyż nią jesteś Ty.
Namalowałam na niej czarne, spalone drzwi,
zamek maja dawno zepsuty,
klucz zagubiony gdzieś w snach twej lubej,
której nie zechcesz już nigdy 'zrozumieć',
która odeszła, jak to marzenie,
hen, daleko,
zostawiając ci w lodówce tylko to co była Ci winna,
twoje klucze i mleko . . .
` Cii . . .
Sza . . .
Cicho sza . . .
Nie mów nic,
Daj mi żyć.
Daj mi w końcu spokój święty,
Abym mogła żyć,
Nie jako przeklęty.
Ale jako Ja,
Urocza, słodka dziewczyna.
Którą cieszy zmierzch,
Przed świtem ucieka.
A gdy już kocha,
To z daleka . . .
~ Poległym.
` Tym którzy odeszli,
składam dziś hołd.
W pierś mocny cios,
zamyka na wieczność mych uczuć moc.
Bym mogła pod powieki błękitem,
połączyć się z Nimi.
By tu, ze mną wciąż byli,
nie odstępowali mnie na krok.
Bym na karku czuła,
oddech tych odległych dni.
Dla których odeszli,
na wieczność,
zamieniając się
w gruz
i pył . . .
Charlotte. . .
Autor
Zeszyty
Tu jest mój świat zapisany słowami innych - słowami, których ja nie mogłam odnaleźć . . .
• 2013-04-21, godz. 23:56
• 2013-04-21, godz. 23:53
• 2013-04-15, godz. 18:50
• 2013-04-14, godz. 23:03
• 2013-04-14, godz. 22:35
• 2013-04-14, godz. 12:21
• 2013-04-14, godz. 0:35
• 2013-04-12, godz. 21:19
• 2013-04-12, godz. 20:36
• 2013-04-12, godz. 15:24
Miodku Ty nasz Kochany!
Nie smutaj:*
Piękna myśl.
Pozdrawiam milutko.