Menu
Gildia Pióra na Patronite

osobliwy

PISARCZYK
Dzień jak co dzień, chociaż niebo bardziej szaro-bure niż zwykle a ćwierkanie ptaków akurat dziś mnie drażni. Lekki ból głowy, mocna kawa. Do pokoju wchodzi Gary i mówi:
- Pisanie przychodzi mi łatwiej, gdy wyobrażę sobie, że to jazz, że właśnie układam jakąś misterną kombinację akordów, nie dla publiczności, dla siebie. To w tym wszystkim jest najlepsze – że gram, że piszę dla własnej satysfakcji. A dopiero w dalszej kolejności (Czy piątej? Nie wiem.) gram, piszę dla innych. Kiedy robię to dla siebie, bo to lubię, bo to kocham, wychodzi mi to najlepiej.
- Hm… - zawieszam się na moment. - Wiesz co?
- No?
- Głowa mnie boli.

12 242 wyświetlenia
135 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!