Menu
Gildia Pióra na Patronite

Łza wieczności

Strzępy naszych ciał bezwstydem płoną
dolewając krwi oliwy do namiętności żaru
oddzielone tylko nagiej skóry zasłoną
zjednoczone aż po kres bezmiaru.

Pieszczotą omdlewają zachłanne ręce
wargi wybuchają wulkanem westchnienia
uda wciąż krzyczą:"Więcej, więcej!"
wpadając w bezkres zatracenia.

Piersi miażdżone po omacku
walcem tęsknego zjednoczenia
mózgi rozbite po prostacku
obuchem bez umiaru chcenia.

Rozkwitły w mroku ogień namiętności
spopieli nasze dusze do cna
lecz powstanie z popiołu Feniks miłości
jaśniejąc, niczym spadła z oczu wieczności łza.

I choć szczezną wkrótce nasze kości
w gęstym mroku nieistnienia
w innych rozbłyśnie łza wieczności
bezwstydnym płomieniem wszechistnienia.

89 707 wyświetleń
1387 tekstów
12 obserwujących
  • Naja

    19 February 2017, 19:40

    Taaa... Namiętność i pożądanie to najpotężniejsza z sił.

  • 19 February 2017, 11:36

    dziwna to anegdota