Menu
Gildia Pióra na Patronite

Czy zawsze gdy chcemy oderwać się od sytuacji która psychicznie niszczyła nam życie i chcemy ją zakończyć raz na zawsze, musi ona powodować utratę osoby która naprawdę pokochaliśmy? będąc przez cały okres dotychczasowego życia przyrównanym do - zera, już nie wytrzymujemy i mając siłę stawiamy się sytuacji, ale powtarzamy rzecz którą potraktowano nas samych - odrzucamy tych których kochamy, robiąc to nieświadomie pod wpływem wewnętrznego bólu ~ Nas nie pokochali - to i my nie potrafimy kochać... Wtedy przez kilka dni żyjemy oszołomieni, spotykamy w pracy , sklepie i rozmawiamy z tymi wszystkimi ludźmi co robimy zawsze każdego dnia, ale już nie jest to samo. Czasem ktoś odwiedzi Cię z przed kilku lat, obojętnie zgadzamy się na spotkanie by poznać miłość znajomego którego i tak widujemy raptem raz w roku przez 2 godz. Widzimy ich radość, tworzącą się miłość. A my zdajemy sobie sprawę że przez ten cały syf, odtrąciliśmy osobę która kochaliśmy. i wtedy rodzi się w nas największy ból, bo znów przez cały syf życia który chcieliśmy pozostawić za sobą jesteśmy sami...
My = serce i rozum Ciuć ... o tym, o czym myślę ponieważ jestem bezpośrednia.

1954 wyświetlenia
28 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!