Bardzo często język czworonogów
czy choćby dzikich kaczek jest o wiele łatwiejszy
od języka zawistnych sąsiadek
jako tester emocji przyjęty w ramach wolontariatu do pracy
mówię to z pełną odpowiedzialnością za słowa jednocześnie dziękując za dar cierpliwości
podarowany przez Naturę czy też nabyty przypadkiem w ramach chichotu Opatrzności niejako na łączach rodzinnych historii z pełną premedytacją zaprogramowanych ,
bowiem zarówno umiejętność tworzenia wierszy , jak i podpatrywania natury przy pomocy fotografii
czy choćby nieporadnego szkicowania perspektywy przestrzennej na blejtramie jako ten niewątpliwy dar od Natury Matki wymaga tyle samo cierpliwości co i znoszenie kaprysów aż trzech nianiek jednocześnie o jakże odmiennych charakterach