tak ,mądra myśl , '' zło'' kiedy nie ma swojego wroga'' dobra'' przejmuje dowodzenie i staje się dobrem przenośnym .. mimochodem.. w danym kontekście..... Przykład okropności i niedomówień drugiej wojny światowej dokumentuje tą myśl , aż za dobrze . Zło lubi kiedy dobro wywiesza białą flagę.
Kiedyś tego typu zjawisko osobowościowe poniekąd... nosiło miano psychopatii... dzisiaj nazewnictwo z danej dziedziny naukowej bywa bardziej tolerancyjne.. co na pewno sprzyja twórcom paradoksu.. .. czy tego typu liberalizm jest dobry ... bynajmniej.. '' zło'' najpewniej czuje się w towarzystwie ''dobra'' niestety.. to ''dobro'' służy jego rozwojowi