Giulietko, prowadzenie dalszej rozległej rozmowy z Grzegorzem jest nie warte Twojego zachodu :) Wszak jest to człowiek, któremu się nie da przemówić do rozsądku. Będzie nadal błaznować pytaniami, które są sposobem na nudę. Pomysł może i dobry, ale sposób wykonania pokazuje jedynie jak daleko mogą być przesunięte granice żenady i prostactwa.
Moja wiara jest prawdziwa dla mnie, w to wierzę, to chyba oczywiste, że nie chciałabym wierzyć w kłamstwo... Nazwałam to wątpieniem w odniesieniu, do tego co napisałeś o nieśmiertelności, ale zauważ, że widzę bliski związek między wiarą a wątpieniem, które jest lepsze od udawania, że się w coś wierzy.