Menu
Gildia Pióra na Patronite

W pogoni za szczęściem często nie zauważamy iż droga którą zmierzamy usłana jest zadeptanymi ludźmi,po których ktoś kiedyś przebiegł goniąc za szczęściem w takim samym zaślepieniu co my.

190 741 wyświetleń
1575 tekstów
600 obserwujących
  • Leid3210

    5 August 2010, 10:17

    to bardzo , bardzo dobre jest
    +++

  • betelgeza

    14 March 2010, 15:51

    Chcąc osiągnąć własne szczęście, nie możemy zabierać go innym. Środek prowadzący do celu powinien być dobry bądź neutralny.
    „Cel uświęca środki ale tylko wówczas, gdy środki nie są z tym celem sprzeczne”.

  • IBELLA

    12 March 2010, 19:44

    Świetnie to ująłeś ...

  • Unfabulous

    10 March 2010, 23:28

    niesamowita, świetna myśl.. z każda inna z resztą. :)

  • Seneka 18

    10 March 2010, 21:34

    To tak samo jakby wybudować wielką,piękną willę kosztem innych ludzi.W tej willi nigdy nie będziemy szczęśliwi,ponieważ nie zamieszka w niej miłość i nie będziemy mieli prawdziwych przyjaciół którzy będą szczerze z nami się cieszyć naszym sukcesem.

  • knutschkugel

    10 March 2010, 21:30

    Wtedy nawet rachunek sumienia nie pomoze, chociaz zastanawia mnie ...czy te " niemoralne" osoby w ogole je maja.

  • Seneka 18

    10 March 2010, 21:26

    Dokładnie tak jak piszesz.Cel może i osiągniemy,ale koszta moralne będą zbyt wielkie by dało nam to szczęście...

  • knutschkugel

    10 March 2010, 21:22

    Nigdy nie bedziemy naprawde szczesliwi idac "po trupach do celu" Nie zbudujemy naszego szczescia na nieszczesciu innych

  • Seneka 18

    10 March 2010, 21:21

    Zawsze można spróbować naprawić nasze przewinienia :).Dobrze jest gdy rachunek sumienia popchnie nas do podjęcia zmian w naszym postępowaniu w przyszłym życiu.

  • 10 March 2010, 21:16

    Prawda, warto...ale jakie czasy, taki rachunek sumienia...nawet jak przyznamy się przed sobą, że komuś zaszkodziliśmy, następny etap to samowytłumaczenie i "rozgrzeszenie" zarazem
    " ale ja mu nie kazałem, sam sobie winny, bo... gdyby on nie, to ja przecież..."