W pogoni za szczęściem często nie zauważamy iż droga którą zmierzamy usłana jest zadeptanymi ludźmi,po których ktoś kiedyś przebiegł goniąc za szczęściem w takim samym zaślepieniu co my.
Chcąc osiągnąć własne szczęście, nie możemy zabierać go innym. Środek prowadzący do celu powinien być dobry bądź neutralny. „Cel uświęca środki ale tylko wówczas, gdy środki nie są z tym celem sprzeczne”.
To tak samo jakby wybudować wielką,piękną willę kosztem innych ludzi.W tej willi nigdy nie będziemy szczęśliwi,ponieważ nie zamieszka w niej miłość i nie będziemy mieli prawdziwych przyjaciół którzy będą szczerze z nami się cieszyć naszym sukcesem.
Zawsze można spróbować naprawić nasze przewinienia :).Dobrze jest gdy rachunek sumienia popchnie nas do podjęcia zmian w naszym postępowaniu w przyszłym życiu.
Prawda, warto...ale jakie czasy, taki rachunek sumienia...nawet jak przyznamy się przed sobą, że komuś zaszkodziliśmy, następny etap to samowytłumaczenie i "rozgrzeszenie" zarazem " ale ja mu nie kazałem, sam sobie winny, bo... gdyby on nie, to ja przecież..."