Zależy od człowieka... każdego może motywować co innego. Czasem jeśli już jest się nawet najlepszym, to ciągłe pochwały motywują. Motywują do tego by ktoś nie wyrobił sobie złej opinii. Ale to raczej rzadki przypadek. Znam ludzi którzy spoczęli na laurach, znam ludzi którzy dzięki pochwałom zaszli daleko. Odrobina krytyki jest lepsza niż kropla skłamanego pochlebstwa. Lecz jeśli nie ma czego krytykować ?
Taaak ^^ niektórym tak ciężko pogodzić się z prawdą..albo rzeczywiście tak jak mówisz - nie potrafią dość dobrze zrozumieć szczerości :] ..ludzie są tacy interesujący, ale i zabawni :P
Gdy dziś komuś mówimy szczerze co myślimy, nasz rozmówca często rozumie, że powiedzieliśmy mu to dlatego, że sami oczekujemy wobec niego szczerości - w najgorszym przypadku, że twierdzimy iż jest nieszczery :] jak na to patrzę to zdaje mi się, że ludzie opanowali do perfekcji szukanie dziury w całym. Dobra myśl :)
Koneser? Może raczej otwartym na każdą opinię. Biorącym życie trochę z przymrużeniem oka. I z taką mieszanką powag i lekkości ;)
Kancik, to wszystko zależy od człowieka. Poza tym nigdy nie jest tak, że ktoś od momentu raczkowania, wie że krytyka jest dobra. Na początku każdy się złości, wkurza, "rzuca"... Ważne tylko by w odpowiednim momencie stanąć i przyznać się przed samym sobą: no kurde, mieli rację. I zacząć inaczej patrzeć na świat :)