Menu
Gildia Pióra na Patronite
Aforyzm Tekst dnia 15 January 2011

Nie ma w życiu niczego, co mogłoby się stać wszystkim.

5968 wyświetleń
53 teksty
5 obserwujących
  • 15 January 2011, 12:57

    Sądzę, że każdy człowiek jest inny i trudno stwierdzić gdzie dla jednego zaczyna się a dla drugiego kończy "wszystko". Wszystko czyli zapewne cały świat. A każdy człowiek ma inny, tylko swój, indywidualny mały lub duży, szary lub kolorowy, zamknięty na klucz lub otwarty świat.
    Dla mnie wszystkim są wspomnienia. Dzięki nim jestem dzisiaj kim jestem. Chyba one trzymają mnie tu na tej ziemi.

    A plus... dany dawno, dawno temu. Nie wiem czy bez zastanowienia, odruchowo czy wtedy po prostu zgadzałam się z tą myślą.

  • iG.

    15 January 2011, 11:41

    Piszecie, że Miłość jest wszystkim. I ja się z tym zgadzam, ale dodam coś od siebie. Dla mnie Miłość też jest wszystkim, ale Miłość do kogoś, a w konsekwencji ten ktoś. Ona jest dla mnie na prawdę wszystkim.
    Wielu z nas ma takiego kogoś, o kim może śmiało powiedzieć, że jest dla niego wszystkim, ale jak wielu też nie potrafi tego okazać, na przykład ja...

  • overtime

    24 May 2010, 20:59

    Nikola <3
    dziękuję za tą myśl.

  • Evaria

    24 May 2010, 17:21

    A tak na koniec overtime ma zarąbiste myśli. Miłość nie istnieje, ale fajnie się o niej czyta, ciągle wychodzą rewelacyjne dramaty z miłością w roli głównej. Ale w życiu. Raczej nie ;)

  • overtime

    24 May 2010, 12:17

    każdy mi tego życzy, bo ja wciąż powtarzam, że nie ma miłości. podświadomie ją czuję, wiem, że gdzieś jest. tak samo próbuję wierzyć, że Bóg gdzieś jest.
    dużo starszymi? to znaczy?
    nie wiem, a jaką różnicę wieku chodzi. na przykład moja koleżanka spotykała się z facetem o 32 lat starszym.

  • deserte

    23 May 2010, 22:43

    Ach, ja przez wiele zupełnie złych doświadczeń, jak między innymi kontakty z dużo starszymi mężczyznami, szukanie w nich bezpieczeństwa, czy sama nie wiem czego, sądziłam, że miłości nie ma. Nie ma nic, i można tylko chwytać to, co samo się nasuwa. Zniknęła mi bariera między dobrem a złem... I nie szukałam miłości. Nagły kontakt z kimś innym, w kim nie pomyślałabym, że się zakocham, próba bycia razem, dosłownie PRÓBA, tak nawet przez nas nazwana na początku... i od pół roku wierzę, że jest prawdziwa miłość , że można się w pełni oddać, zaufać, z przekonaniem, że nie będę zdradzona ani oszukana, z zapełnieniem tej dziwnej pustki w sercu. I mogłabym opisywać to na wiele sposobów. Miłość jest. Jest nami. :)) I życzę Ci znalezienia jej, niekoniecznie szukania :)

  • overtime

    23 May 2010, 22:01

    skądś to znam, wiesz? teraz... może to dziwne, ale zbieram informacje na jego temat, nawet pesel czy numer domu, czy numer legitymacji. może to dziwne, nie wiem. wiadomo, że on mnie nawet nie zna. kiedyś posunęłam się do tego, że robiłam mu zdjęcia jak szedł. bliska koleżanka powiedziała, że mam obsesje.
    nie wiem.
    ale wiesz co? uważam, że miłość nie istnieje.

  • deserte

    23 May 2010, 21:47

    Nie, nie można karmić się jedynie miłością, a jednak może ona pomóc przezwyciężyć wszystko. Jest druga osoba na której możesz polegać, z którą możesz poradzić sobie z problemami czy 'brakiem'. To też chyba zależy od tego, w jaki sposób definiuje się miłość... :) Dla mnie jest nie tylko uczuciem, ale także i przede wszystkim dwojgiem ludzi, którzy ją tworzą.

    Chora, np. kiedy jedna osoba uważa drugą za cały świat, jest w stanie wszystko jej ofiarować, a ta druga ją zdradza czy nie odwzajemnia nawet połowy tego uczucia. Czy też "zaślepienie miłością"

  • overtime

    23 May 2010, 21:26

    chora miłość?
    jaka ta?

  • Reset

    23 May 2010, 21:13

    Tak na prawdę nawet miłość nie zastąpi wszystkiego . Patrzmy racjonalnie , "karmiąc się" tylko miłością umarlibyśmy z głodu . :)
    Bardzo dobra myśl .