Alicjo , dwa zdania ,jakie umieściłaś w jednej ze swoich opinii , przy tej myśli zasługują na nagrodę NOBLA . Tak trafnie opisanej genezy nie jeden teolog by Ci pozazdrościł , '' Spowiedź , której motorem są wyrzuty sumienia oczyszcza , Jeśli natomiast staje się'' banałem'', gdyż lubimy bywać , czuć atmosferę staje się pokusą '' ,no cóż definicja oczyszczenia zbudowana na cokole pokusy obgadywania , wcześniej czy później stanie się pospolitym banałem.
Sumienie jest polem wrażliwości, częścią naszego doświadczenia, stróżem, który przymyka oko, gdy staje się słabszy. Cały czas szepcze, tylko my często go nie słyszymy, gdyż doprowadzamy siebie do innej wrażliwości. Nawyk właśnie zagłusza jego szepty. Każdy pamięta "swój pierwszy raz"...a czy 100 też?Bywa, że brak kary jest jednym z elementów, który jak kołysanka usypia "nasze "morale"... Spowiedź, której motorem są wyrzuty sumienia oczyszcza. Jeśli natomiast staje się "banałem", gdyż lubimy bywać, czuć atmosferę miejsca, księdza- jest już pokusą.