patrząc z Ziemi wyraźnie widać mleczne nadzienie oblane mleczną czekoladą...a takie kinder niespodzianki smerfy lubią najbardziej...UFOlniło się u mnie pragnienie zjedzenia „Milky Way”-a:)
U mnie jak na porodówce rodzi się przyjazna atmosfera.Efektem jej braku przy niektórych myślach są nie płonące spadające gwiazdy. Wtedy żadne życzenia się nie spełniają. Tylko współczuć... Atmosfera reguluje niektóre procesy;)))