:)

bo miłość się nie mówi.. ją się uprawia ;)

p.s. bylejakość to ty

:p niech tak będzie

tam nie wiem Kasia,
dobrze jest, jak uważasz :)

Kiedyś znałam więcej synonimów. A ostatnio celebruję... dobre słowa :)

Pranie robi pralka, gary zmywa... ?
Taki kompromis ;)

na facetów mówię jeszcze inaczej.. synonimów starczy dla każdego :)

gary.. poświęcenie, i te kompromisy, taka miłość dziś..

a czy z niemrawymi gary pomywają się bez słów? ;P
też pewnie trzeba umiejętnie wymilczeć :) życie

Zaprzecza!
1/ detronizujesz mężczyznę - pisząc facet
2/ co mają gary do miłości? ;)

ależ Kasiu, ta myśl temu nie zaprzecza :)

Bzdura. Miłość to pewność, że ma się kogoś, kto przyniesie Ci szklankę wody i termometr, gdy będziesz miał 39 stopni gorączki. To wspólna kawa. To moment, w którym oboje wracacie po pracy do domu i macie o czym ze sobą porozmawiać. To też cisza, która nie jest krępująca. To możliwość przytulenia się do tej drugiej osoby. To zagrzana kołdra, wyprasowana koszula, zrobiona kolacja. I mogłabym tak w nieskończoność...