Małżeństwo jest nieskończoną drogą, pełną przewyboistych zakrętów przed w trakcie i po oraz jeszcze te ślepe uliczki w bok, gdzie przychodzi stanąć pod ścianą i przyjąć wszystko, co się uczyniło i czego się nie uczyniło, co inni zrobili nam i czego nie zrobili.