I owoc szczęścia ma pestki...
szisza
Autor
7 July 2011, 22:46
Taki owoc to dla mnie pestka:)
7 July 2011, 20:53
W różny sposób można interpretować moją myśl:bo pestka to:-coś przeszkadzającego, nie pożądanego w czasie jedzenia,-zalążek kolejnego "owocu", -broń (możemy w kogoś nią pluć),
7 July 2011, 19:27
Pestki to po prostu nasienie, dzięki którym dana roślina może przetrwać. Zatem gdy jedno szczęście "umiera" inne mogą się "rodzić".
Pestka zatem to pozytyw...
7 July 2011, 18:39
dziękuje za miłą opinie;) a drylowałam dziś 30 kg wiśni i tak mnie to zainspirowało:)