Ja wiem Dorotko, że " baba z wozu...", ale..."tylko koni...tylko koni żal"... Marjanie: Closterkeller- kiedyś było takie wino, bardzo dobre, na mój ówczesny gust. Można się było znaleźć miedzy niebem , a piekłem;)
tak, a kiedy rozum mocniej ściągnie lejce sercu .... dyszel pójdzie w prawo, kary w lewo a kobyła stanie dęba i wóz razem z plonem i z woźnicą stoczy się w przepaść rozczarowania
A gdy jest odwrotnie Marjanie, to można ciągle pytać śpiewająco, gdyż z rozumem nigdy nic nie wiadomo np: " A gdybym był młotkowym, w fabryce z młotkiem szalał to co byś powiedziała, czy coś byś przeciw miała?";) Beatko, ale pięknie śpiewasz...ajuści;)