Menu
Gildia Pióra na Patronite

... bezgraniczność uczuć to bardzo dobry powód czynienia zła... skoro i tak muszą nas kochać - to czemu się pilnować ?...

174 182 wyświetlenia
2682 teksty
247 obserwujących
  • KieszonkowaMysz

    17 July 2011, 09:34

    no to jak ktoś ma takie podejście, że po co się pilnować, to ja tu węszę miłość jednostronną, niestety... :/

  • Emilia Szumiło

    20 April 2011, 16:12

    Ciekawe. Godne przemyślenia. :D

  • niespodzianka

    8 April 2011, 23:37

    Irracjo, nie przekonałeś mnie.

    Owszem, ktoś m o ż e myśleć, że ja m u s z ę kochać.
    Ale n i e m u s z ę.
    Ani rodziców, ani dziecka, ani kogokolwiek innego.

    Kocham, jeśli c h c ę kochać.
    Albo inaczej: k o c h a m, bo k o c h a m.
    I tyle. :)

  • Irracja

    8 April 2011, 22:34

    ... czy tak da się, że ktoś musi nas kochać?... hmmm... raczej tak nie powinno być, ale... kilka przykładów powiedzeń i zachowań które bazują na przekonaniu o "przymusie kochania bezgranicznej miłości"...
    1- zacznijmy od żartobliwego "jak kocha to poczeka"...
    2- "ja się na świat nie pchałem/łam" czy "chcieliście mnie to musicie kochać" - tak, tak, takie słowa w swym życiu też słyszałem...
    3- "przecież jestem twoim dzieckiem / rodzicem / małżonkiem" - jakże często słyszane gdy ktoś "ciężko zgrzeszył" wobec [...]

  • zulejka

    8 April 2011, 21:40

    Uch, wychodzi ze mnie DDA/DDD , właśnie zdeptałam człowieka, który kocha mnie bezgranicznie, ..i co czuję?... satysfakcję.
    wiem, że to straszne ale już teraz po terapi w DDA/DDD wiem, że destrukcja to moja obrona. Cholernie to mnie boli ale jeszcze nie umiem inaczej,
    pozdro,
    k

  • niespodzianka

    8 April 2011, 19:34

    Nikt nie musi, zwłaszcza kochać.

  • PannaTalarkowa

    8 April 2011, 19:01

    Grzesiu, czy tak da się, że ktoś musi nas kochać? Uczucia bywają wątpiące

  • Seneka 18

    8 April 2011, 14:40

    Między musieć a pragnąć kochać jest wielka przepaść...musieć to tak jakby nadany z urzędu obligatoryjny nakaz...pragnąć natomiast rodzi się z potrzeby serca...
    Potrzebuję ciebie, jesteś moim dzieckiem, rodzicem, przyjacielem, drugą połówką pomarańczy...więc cię kocham...i jest to dla mnie miłe uczucie...
    Kocham...bo myślę, tęsknie, martwię się, troszczę...obojętnie gdzie jesteś...w domu w szkole w szpitalu w więzieniu...gdziekolwiek...
    Kolejna ważna myśl...warta głębszej refleksji...