Pamiętam, kiedy zapytałem Cię co robisz, gdy jesteś zdenerwowana. Ty na początku milczałaś, później lekko się uśmiechnęłaś. Odszukałem w mej głowie wszystkie rodzaje twych uśmiechów i szybko uświadomiłem sobie, że ten-ukazujący lekką ironię musi oznaczać, że masz pełno sprawdzonych sposobów na ten stan ducha.
-Są różne rodzaje zdenerwowania- zaczęłaś. Każdy wywołany jest innym czynnikiem. Gdy denerwują mnie moje własne zachowania, najczęściej zaciskam pięści, krzyczę lub skaczę. Robię wtedy wszystko, by nie musieć wyładowywać swych emocji na innych.
Wtedy domyśliłem się, że to dopiero początek.
-Kiedy zaś czuję, że coś mnie przerasta, gdy nie mogę czegoś zrobić, wtedy kładę się na podłodze i wpatruję w sufit, jak gdyby na tym białym tle była zawarta jakaś odpowiedź lub rada. Jest jeszcze jeden [...]