Autor
Cień wiatru
***1Podszedł do mnie powoli i ostrożnie, jakby w obawie, że jeden krok może mnie zranić. Usiadł obok...-Miałeś mi coś powiedzieć...-Tak...-jego oczy zmartwiły się. Bał się, tak bardzo się bał -Nie wiem czy powinienem ci o tym mówić. To jest takie nierealne, nienormalne. To wszystko nie powinno się w ogóle wydarzyć. To nie ma przyszłości...-Mam żołądek w gardle, proszę...-Ja wiem, wiem ten wstęp to wszystko. Ale ja nie robię tego celowo. Ja nie chcę. Ale ja się boję, tak bardzo boję się powiedzieć ci o tym.Marzyłam, żeby powiedział, że mnie kocha, że chce spędzić ze mną resztę życia. Ale to miało nastąpić dopiero w jego urodziny, nie teraz... Co mi powiesz, co mi powiesz Piotruś?!-Nie [...] Czytaj więcej11 opinia i 2 zeszyty
Podszedł do mnie powoli i ostrożnie, jakby w obawie, że jeden krok może mnie zranić. Usiadł obok...-Miałeś mi coś powiedzieć...-Tak...-jego oczy zmartwiły się. Bał się, tak bardzo się bał -Nie wiem czy powinienem ci o tym mówić. To jest takie nierealne, nienormalne. To wszystko nie powinno się w ogóle wydarzyć. To nie ma przyszłości...-Mam żołądek w gardle, proszę...-Ja wiem, wiem ten wstęp to wszystko. Ale ja nie robię tego celowo. Ja nie chcę. Ale ja się boję, tak bardzo boję się powiedzieć ci o tym.Marzyłam, żeby powiedział, że mnie kocha, że chce spędzić ze mną resztę życia. Ale to miało nastąpić dopiero w jego urodziny, nie teraz... Co mi powiesz, co mi powiesz Piotruś?!-Nie [...]
9 September 2011, 21:55
Za opanowanie i wewnętrzny, genialny monolog Madzi.
lovegme
...-Robisz czasem ściągi?-Zdarza się, ale to wtedy, gdy nie mogę znaleźć innego sposobu, aby się czegoś nauczyć-Widać..-Dlaczego tak myślisz?-Bo widzisz… Perfekcyjnie opanowałeś najmniejsze czcionki. Wszystkie ważne słowa wypowiadasz właśnie takim Arialem, czwórką. Jakbyś nie był niczego pewien. -Hmm. A nie pomyślałaś, że o takich rzeczach mówi się szeptem, że tego nie trzeba wykrzyczeć Georgia siedziemdziesiątką dwójką? To, co piękne jest wewnątrz... -Teraz rozumiem.. A czy możesz chcąc raz powiększyć czcionkę? -KOCHAM Cię!-Caps Lock, podkreślenie, Calibri, 100Tak możesz mówić mi zawsze.. Kocham Cię..11 opinia i 3 zeszyty
-Robisz czasem ściągi?-Zdarza się, ale to wtedy, gdy nie mogę znaleźć innego sposobu, aby się czegoś nauczyć-Widać..-Dlaczego tak myślisz?-Bo widzisz… Perfekcyjnie opanowałeś najmniejsze czcionki. Wszystkie ważne słowa wypowiadasz właśnie takim Arialem, czwórką. Jakbyś nie był niczego pewien. -Hmm. A nie pomyślałaś, że o takich rzeczach mówi się szeptem, że tego nie trzeba wykrzyczeć Georgia siedziemdziesiątką dwójką? To, co piękne jest wewnątrz... -Teraz rozumiem.. A czy możesz chcąc raz powiększyć czcionkę? -KOCHAM Cię!-Caps Lock, podkreślenie, Calibri, 100Tak możesz mówić mi zawsze.. Kocham Cię..
9 September 2011, 21:53
Genialne, cudowne, słodkie i z humorem.
Elodja
ZeroNie mam już nic. I nic nie jestem już warta. Moje dłonie schowane w kieszeniach, przecież widzisz. Przecież widzisz, że nie mam już nic. I nic nie jestem już warta. A ty na siłę malujesz mi policzki na siłę wciskasz na dłonie bransoletki. Tylko po to abyśmy nie wyglądali jakoś tak biednie. Każesz mi się znów uśmiechać, znów chwytasz mnie za nadgarstki i krzyczysz swoim spojrzeniem, mówisz mi mów tak jak mówiłaś do mnie kiedyś. Mów mi o tych milionach bzdur za poranka i urywkach obietnic po zmroku. Mów do mnie. A ja milczę, bo nie mam już nic. I nic nie jestem już warta.Gdybyś tylko mógł zauważyć te proste elementy. Gdybyś tylko mógł przypomnieć sobie te rozmowy, te moje rozpaczliwe prośby o jakikolwiek znak z twojej strony. Gdybyś tylko mógł uzmysłowić sobie to, że ja proszę tylko o to byś wziął mnie w ramiona i nie pozwolił mi już nigdy więcej się smucić. Ale ty jak zwykle nie chcesz ryzykować, bo ja przecież jestem tylko zlepkiem okazji. Bo przecież nie mam nic. I nic nie jestem już warta.Zabrałeś mi cenę. I pozbawiłeś mnie jakiejkolwiek wartości. Zostałam pozbawiona wszystkiego by istnieć. By błyszczeć i olśniewać.Czy to nie ironiczne, że jestem jedynym co ty jeszcze masz? A skoro ja nie mam nic i nic nie jestem warta. To czy ty przypadkiem nie jesteś bardziej niż biedny? Bo masz tylko mnie, tylko nic.11 opinia i 1 zeszyt
Nie mam już nic. I nic nie jestem już warta. Moje dłonie schowane w kieszeniach, przecież widzisz. Przecież widzisz, że nie mam już nic. I nic nie jestem już warta. A ty na siłę malujesz mi policzki na siłę wciskasz na dłonie bransoletki. Tylko po to abyśmy nie wyglądali jakoś tak biednie. Każesz mi się znów uśmiechać, znów chwytasz mnie za nadgarstki i krzyczysz swoim spojrzeniem, mówisz mi mów tak jak mówiłaś do mnie kiedyś. Mów mi o tych milionach bzdur za poranka i urywkach obietnic po zmroku. Mów do mnie. A ja milczę, bo nie mam już nic. I nic nie jestem już warta.Gdybyś tylko mógł zauważyć te proste elementy. Gdybyś tylko mógł przypomnieć sobie te rozmowy, te moje rozpaczliwe prośby o jakikolwiek znak z twojej strony. Gdybyś tylko mógł uzmysłowić sobie to, że ja proszę tylko o to byś wziął mnie w ramiona i nie pozwolił mi już nigdy więcej się smucić. Ale ty jak zwykle nie chcesz ryzykować, bo ja przecież jestem tylko zlepkiem okazji. Bo przecież nie mam nic. I nic nie jestem już warta.Zabrałeś mi cenę. I pozbawiłeś mnie jakiejkolwiek wartości. Zostałam pozbawiona wszystkiego by istnieć. By błyszczeć i olśniewać.Czy to nie ironiczne, że jestem jedynym co ty jeszcze masz? A skoro ja nie mam nic i nic nie jestem warta. To czy ty przypadkiem nie jesteś bardziej niż biedny? Bo masz tylko mnie, tylko nic.
9 September 2011, 21:52
Niesamowity tekst. Dużo mocnych emocji. Silne przesłanie. Jednak nie należy myśleć, że nic nie jest się wartym, to ta druga osoba rzeczywiście na ciebie nie zasługuje. On jest nie warty.
wiwson
przyjaźń-Dlaczego to zrobiłaś?-Uwierz mi, że sama chciałabym to wiedzieć – odpowiedziała, patrząc na martwe ciało swojego przyjaciela.-Chciałabyś wiedzieć?! Nie rozumiem Cię dziewczyno.-Bo widzisz…tak zupełnie do końca, to nie ja go zabiłam .-Nie?Może sam sobie wbił sztylet i podał Ci go do ręki, ten, który nadal trzymasz w dłoni?Dziewczyna bawiąc się owym narzędziem odpowiedziała: -Opowiedzieć Ci jak było?-Nie jestem pewien, czy chcę to wiedzieć.-Ale ja jestem pewna, że chcesz wiedzieć, więc słuchaj… Wszystko zaczęło się na początku liceum. Najdziwniejszy chłopak w szkole. Dziewczyny mnie ostrzegały, żebym się z nim nie zadawała. Co z tego, skoro Eli (nie lubiła swojego imienia, używała tego skrótu) tak bardzo ciągnęło do niego? Czuła, że los ma zamiar spleść [...] Czytaj więcej23 opinie i 2 zeszyty
-Dlaczego to zrobiłaś?-Uwierz mi, że sama chciałabym to wiedzieć – odpowiedziała, patrząc na martwe ciało swojego przyjaciela.-Chciałabyś wiedzieć?! Nie rozumiem Cię dziewczyno.-Bo widzisz…tak zupełnie do końca, to nie ja go zabiłam .-Nie?Może sam sobie wbił sztylet i podał Ci go do ręki, ten, który nadal trzymasz w dłoni?Dziewczyna bawiąc się owym narzędziem odpowiedziała: -Opowiedzieć Ci jak było?-Nie jestem pewien, czy chcę to wiedzieć.-Ale ja jestem pewna, że chcesz wiedzieć, więc słuchaj… Wszystko zaczęło się na początku liceum. Najdziwniejszy chłopak w szkole. Dziewczyny mnie ostrzegały, żebym się z nim nie zadawała. Co z tego, skoro Eli (nie lubiła swojego imienia, używała tego skrótu) tak bardzo ciągnęło do niego? Czuła, że los ma zamiar spleść [...]
30 November 2011, 23:20
Mocne
Forma suchego "reportażu" (a wręcz raportu) jeszcze wzmacnia wrażenie...
Przeczytałem już trochę tekstów tutaj i muszę powiedzieć, że Twój to jeden z tych nielicznych, które zrobił na mnie duże wrażenie... ;-)
Pozdrawiam! :)
Mark1618
Miecz, Dziewczyna i Upadły AniołChłopiec. Co rano, i co wieczór wchodzi na górkę. Ciągnie za sobą miecz. Długi i ciężki. Jego dziadek dostał go od swojego ojca. Potem jego ojciec dostał go od swojego ojca. I niedawno jemu został on przekazany. Każdy z mężczyzn w tej rodzinie osiągnął mistrzostwo w władaniu ostrzem. Jemu jednak ta nauka nie szła. Co chwilę gdzieś się ciachnął, miecz upuścił lub wbił do ziemi. Jego rodzice umarli, a on sam żył jak podróżnik. Z miejsca do miejsca. W tym jednak miejscu przebywał już od tygodni. Codziennie wbiegając na górkę i ćwicząc godzinami. Szóstego dnia, Szóstego tygodnia jego pobytu tutaj, zaczęła mu się przyglądać dziewczyna. Cudowna. Piękna. Z każdym ruchem jej włosy falowały niczym podwiane wiatrem. Rysowała go. Obserwowała go [...] Czytaj więcej11 opinia i 1 zeszyt
Chłopiec. Co rano, i co wieczór wchodzi na górkę. Ciągnie za sobą miecz. Długi i ciężki. Jego dziadek dostał go od swojego ojca. Potem jego ojciec dostał go od swojego ojca. I niedawno jemu został on przekazany. Każdy z mężczyzn w tej rodzinie osiągnął mistrzostwo w władaniu ostrzem. Jemu jednak ta nauka nie szła. Co chwilę gdzieś się ciachnął, miecz upuścił lub wbił do ziemi. Jego rodzice umarli, a on sam żył jak podróżnik. Z miejsca do miejsca. W tym jednak miejscu przebywał już od tygodni. Codziennie wbiegając na górkę i ćwicząc godzinami. Szóstego dnia, Szóstego tygodnia jego pobytu tutaj, zaczęła mu się przyglądać dziewczyna. Cudowna. Piękna. Z każdym ruchem jej włosy falowały niczym podwiane wiatrem. Rysowała go. Obserwowała go [...]
9 September 2011, 21:20
Za dialog:" - Czemu to robisz? - Co? - Machasz tym mieczem."oraz" - Co dalej? - Dalej?Nie ma nic."iza ogólne podsumowanie.