Biedni...Zawiedzeni...pokonani przez życie, kursujący trybem praca-dom, praca-dom. Litość twoja vedan jest śmieszna. Tfuu!
To ja już wolę być ROZSĄDNYM idealistą. Nie przeginając z wielkimi słowami i nie zapominając, że by coś zrobić nie wystarczy o tym pięknie mówić. Trzeba zakasać rękawy i przenieść teorie na praktykę.