Odnajdźmy sens w tym wszystkim.
W tej beznadziei.
W tym morzu smutku znajdźmy słońce
i wywieśmy je na okładce błękitu nieba.
Znajdźmy się.
Z kropli krwi wyduśmy radosny uśmiech.
Poszukajmy czystych serc w tłumie głupców.
Bądźmy.
Czujmy.
Kochajmy.
Kochajmy tak bardzo, aż stracimy oddech.
Bo wbrew temu co nam wmawiają:
jesteśmy niezwykle bogaci.
Przecież mamy oddech i ciepły piach
pod nagimi stopami.
W gonitwie myśli odnajdźmy
to co najpiękniejsze.
Otwórzmy się na drugiego człowieka.
Nie wszyscy czekają, aby nas zranić.
Wybuchnijmy kanonadą uczuć, barw
i blasków.
Czujmy.
Każdą chwilą starajmy się udowodnić światu,
że jest piękny, że życie nie opiera się
jedynie na braniu, że czasem trzeba coś dać,
aby stać się szczęśliwym.
Pytasz więc jaka jest recepta na szczęście?
Być sobą.
W każdej chwili emanować swoim wnętrzem-
swoim jedynym prawdziwym pięknem.