Idziemy. Płyniemy. Biegniemy. Wolniej, szybciej, spokojniej, bardziej nerwowo. Pod górę, w dół, po zboczu, po skałach, piasku. Przemierzamy krainy, które wydają być się odbiciem podjętych przez nas decyzji, dokonanych wyborów. Wspinamy się. Satysfakcja na szczycie. Opadamy. Upodlenie na dnie. Wyrzuty sumienia, niepewność, pytania bez odpowiedzi. O ile łatwiej móc milczeć, o ile łatwiej móc pozostać obojętnym. Obojętność jest królową - zimną, nieczułą. Namiętność ogniem - oazą czułości. Zatrzymamy się. Kiedyś wszyscy zatrzymamy się, zamierając na chwilę w szalonym tańcu. Tango. Orkiestra gra, nie trać ani chwili, daj się porwać, daj się ponieść, żyj. Nie żałuj. Oddychaj. Głęboko. Stań nad przepaścią, popatrz w oczy śmierci i zaśmiej jej się w twarz. Odważ się na skok. Skok, który jawi Ci się ostatnim, [...]