Menu
Gildia Pióra na Patronite
Kacperek

Kacperek

Zwykła noc, lecz każdym nocą może dawać przykład
Pod jej niebem chłopak w dresach i ta dziewczyna niezwykła.
Ona czeka na przystanku, on spóźniony, z różą w ręce,
Strach niepewność, szczęście w duszy serce pędzi jak w beemce.
Gdy jej twarz zobaczył nagle wyszukując pośród tłumu,
Uczuć wojna się zaczęła serce kontra złość rozumu.
Chłopak czule choć niepewnie objął Olę się witając,
Odwzajemniła to uśmiechem, najpiekniejszym w świecie mając.
Oczy szczere jak zwierciadło bez słów wyrażały myśli,
Noc już późna, dwoje ludzi, park, jej uśmiech, sen się ziścił?
'Jak dojedziesz napisz prosze', on uradowany wielce,
Czuł, choć walczył, ale wiedział miłość chce napełnić serce.
Z każdym razem gdy ją widział przepływał ocean wrażeń,
Każda chwilą z tą dziewczyną była jak spełnienie marzeń.
Coraz mocniej chciał powstrzymać coś co wkrótce stać się miało,
Patrzył w niebo, a w modlitwach prosił, 'żeby się udało'.
Chciał pokazać jej miłości swoją wersję, nieskutecznie,
Ona nic nie czuła, chciała czasu, on czuł, że chce więcej.
Choc mógł dla niej zrobić wiele, ona szczerze nic nie chciała,
Pragnął szczęście jej pokazać, czuć jej bliskość, by się śmiała.
Dnia któregoś, bez znaczenia jest tu czas i miejsce,
Piękna chwila, oni razem, idą wprost przez drogi kręte.
Tej histori koniec przykry, przyszłość scenarzystą marnym,
On się stara, ma chęć walczyć, jednak nie chce być nachalnym.
Co zgotuje los? To dobry kucharz,
Teraz czas na jej starania, jeśli serca słucha.
Ich ścieszki choć zawiłe, mają szanse się połączyć
Zawsze warto walczyć o coś, lecz nigdy nie można zwątpić.
To co ma większą wartość, posiada też wyższą cene,
Jeżeli chcesz czasu-okej, nie śpiesze sie lecz chce chemie.

12 520 wyświetleń
144 teksty
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!