Menu
Gildia Pióra na Patronite

z potrzycia krzewów
wyleciał ptaszek

siada na jabłoni
w trzepocie skrzydeł
obrywa jabłko

owocna to pora
zamilkł ptak dziobem
wypada robak i śpiewa

o tym jak to ponoć
miłość wyrasta
z innej codzienności

wraz z pukaniem do klatki
wolnością ptaszka znudzonego
głodnego nasion ciepłej dłoni

11 511 wyświetleń
204 teksty
15 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!