wyznanie
z piekącym bólem w piersiach
z duszącym szlochem ściskającym gardło
wrócić do miejsca które nigdy nie będzie mym domem
tak wrogie
tak obce
… bo tak trzeba …
zamknę oczy
z kolejną złudną nadzieją
bo przecież trzeba czymś karmić pragnienia
spijać gorzki nektar dnia
zatruć duszę by umarła
… by nie czuć już nic …
wylać łzy piekące
tylko skrycie przed wszystkimi
nikt nie widział słabości
by nikt nie porzucił
by nie miał kto
… być samemu …
2250 wyświetleń
9 tekstów
2 obserwujących
Dodaj odpowiedź 17 June 2010, 15:27
0 Węgorz... Zawsze musisz się chwalić? ;p
Pokaż, a nie mów, że dobre.Debiut na plus :)
Pozdrawiam serdecznie.Odpowiedź