Ty

Zmęczony jestem snem bez Ciebie
I tęsknię za bezsennością z Tobą
Piekło lekko przypala mi skroń
A ja marzne w ciszy wypełnionej ludźmi

Wmówiłem sobie dziś, że boli mnie palec
Żeby przestało boleć mnie serce
Jednak teraz obolały jestem cały
Bo w mroku pobiły mnie myśli o Tobie

Teraz mogę tylko nieruchomo leżeć
Obok połamanych wspomnień
Nie mam siły ich pozbierać
A jeśli tego nie zrobię, zabierze je mgła

Panika cicho popiskuje obok mojego ucha
A ja dalej leżę bez ruchu
Pobity przez Ciebie