Z Bogiem na lewo, szatanem na prawo nie zajdziesz daleko, choćbyś zdarł buty i w czyśćcu bili ci brawo " szanuj bliźniego ", nie rwij na strzępy cudzą belkę w oku widzisz we własnych boleściach smutnego życia, przeklęty.
aeroficie upadły merytorycznie cały czas jest w 100% :P beze mnie byś zdechło :) nie dziękuj i nie kłaniaj się fajnie masz pod sufitem, jedziesz na kroplówkach epifitoza cię uwstecznia i pruje spódnica, zakręć loki będziesz jak janiolica :P z palcem nie tam gdzie trzeba, ale to zawsze jakiś substytut dla ciebie bo kto by cię chciał. hm co zrobić... cóż począć... [...]itd.