W rozpędzonych słowach w złości dużo krzywdy nie... miłości nawet jeśli coś znaczyła krzywda słowna ją... zabiła. Czasem lepiej wszystko zmilczeć choć i to jest... trudne. Lepiej czystość słów okazać aniżeli... brudne. Słowa czasem... raną w sercu tkwią głęboko niczym... grot. Choć przeprosisz... te pamięta. Nie otworzy już swych wrot. Może z czasem je... uchyli tworząc... małą szparę. Tak się dzieje gdy zranione straci w Ciebie wiarę. Więc... nie warto obrażając kłótnią wojnę toczyć. Czyż nie piękniej jest w przyjaźni ramię w ramię kroczyć? Czy nie prościej posłać uśmiech w miłej atmosferze? Tak... zbyt piękne by to było. Sama w to... nie wierzę. Choć zależy mi... naprawdę! I na wodzy język trzymam. Brużdżąc na mnie prowokujesz wtedy się już... nie powstrzymam. Kulturalnie choć stanowczo słowem również się odgrażam i tu proszę... zamiast ulżyć także w sobie złość... pomnażam. Jestem też... wyrozumiała jeśli trzeba dam na zgodę. Pójdę z Tobą na kompromis lub jak mówią... na ugodę. Dobrze . Dosyć tych czułości. Teraz... krótko tylko wspomnę żem jak w horoskopie skorpion choć wybaczę... nie zapomnę. Choć namiętna... uczuciowa... lepiej zważ na swoje słowa. Kto złośliwy... jad zalicza bom z natury... wojownicza. Nim skorpionom się narazisz bawiąc się ich zaufaniem sprawdź czy przedtem nie obrazisz i okażesz zwykłym... draniem.
Motywacja- wiersz "Słowa" Xaviera miał być komentarzem a mam nowy nabytek:):):)
wiersz Xaviera- słowa- były mi inspiracją...napisał o relacjach międzyludzkich...nie ma znaczenia kto z kim by się wykłócał czy nie dogadywał....zrozumiałam ze chciał przekazać że nie warto że chyba lepiej w zgodzie żyć... wiersz oceniłam pozytywnie....także i mi się podobał... chyba że odebrałam go inaczej ...że miał coś innego na myśli... nie przyszłoby mi do głowy by urazić... Tak też podchodzę do wszystkich tu obecnych... z szacunkiem ale i koleżeństwem ponieważ ogromnie polubiłam jak i przywiązałam się do Was... Natomiast mój wiersz...to zabawne przedstawienie natury skorpioniej...brzmi jak ostrzeżenie owszem ale pisząc go nie miałam na myśli konkretnych osób...choć takowe mnie kiedyś atakowały w niewybredny sobie sposób jednak wiem że były to wybryki małolatów... Także sprostuję to bo widzę ze mogłabym tym wierszem przysporzyć niepotrzebne nieporozumienia jak i myśli u niektórych a to przecież nie tak bo czuję do Was jak i Xaviera ogromną sympatię:)pozdrawiam...
Dziękuję:) Beatko może i lepiej odsłonić część swojej natury:) Myślę nawet że tą odsłoną nikomu się nie naraziłam bo jak każdy staram się milczeć do czasu i zachowywać z godnością:) Pozdrawiam serdecznie wszystkich uśmiechem i bez jadu oczywiście:)