w kolorach mroku ciszy nocy pośród ławek pustych na skraju parku swym szumem liści trącanych przez wiatr drzewa śpiewają o dniach minionych
zasłuchany w tej pieśni przymykam oczy znużone wspomnień klatki pod powiekami migają a ciepły podmuch policzek trącił jak delikatny pocałunek ust dawno pożegnanych
primo Aniu przepraszać nie masz za co :) każda sugestia jest na wagę złota i więcej dająca od suchego plusika czy minusika ...
co do trącenia / muśnięcia zgadzam się ...ale zostawię bo ja nie zmieniam z reguły nic :P a teraz "kolor mroku" cóż ...mógłbym napisać
"w szarości mroku ciszy nocy"
ale jednak myślę że ta mała prowokacja (w końcu szary i jego odcienie też są ...kolorami) daje więcej do myślenia ...mogę się mylić i dorabiam do swojego tekstu tłumaczenia ale ...zostaje :)
dzięki za przemiłe słowa taż Joannie ...i dziękuję że czytacie moje "wypociny" :)))